Posty o gatunku literackim: non-fiction

Czytaj post
Monika Polit, Centrum Badań nad Zagładą Żydów, Judaika

Monika Polit, “Mordechaj Chaim Rumkowski. Prawda i zmyślenie"

Dzisiaj (jeszcze) obchodzimy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Z tej okazji chciałbym was zachęcić do lektury książki Moniki Polit, “Mordechaj Chaim Rumkowski. Prawda i zmyślenie”, bo to wyjątkowo wciągająca opowieść o tym, jak brak weryfikacji źródeł doprowadził do stworzenia demonicznej legendy Rumkowskiego. To również fantastyczny przykład na to, że w nauce można odważnie obalać półprawdy, wystarczy uprawiać ją (naukę) rzetelnie. Litwak, aktywista, świetny mówca i publicysta, członek zarządu gminy łódzkiej, mianowany przez nazistów zwierzchnikiem łódzkich Żydów. Nazywany...

Czytaj post
Karakter, Keith Houston, Paweł Lipszyc

Keith Houston, "Książka. Najpotężniejszy przedmiot naszych czasów zbadany od deski do deski"

Więcej na ten temat będzie gdzie indziej i kiedy indziej, ale chciałem odnotować, że mimo wszystko rozczarowała mnie "Książka". To bardzo techniczna i technicznie udana praca, która jednak nie ma w sobie "tego czegoś". Warto dla wiedzy, dla przyjemności - nie jestem przekonany.

Czytaj post
W.A.B, Szczepan Twardoch, Mamed Khalidov

Mamed Khalidov, Szczepan Twardoch, "Lepiej byś tam umarł"

Gdy wydawnictwo ujawniło okładkę tej książki mieliśmy wątpliwości - tandeciarska grafika, którą dość szybko ktoś przerobił na plakat “Brokeback Mountain” i buńczuczna zapowiedź zwiastować mogły literacki majstersztyk lub spektakularną wpadkę. Żeby nie przedłużać - skończyło się tym drugim.

“Lepiej, byś tam umarł” jest wydane jakby w WABie ktoś wsiadł do maszyny czasu i wylądował w połowie lat 90. Rozumiem, że wracają pewne mody (Kelly Family!) ale w kwestii designu książek będę nieprzejednany. Mamy tu brzydki font, gigantyczną interlinię, która fatalnie wygląda (zwłaszcza w sytuacji gdy...

Czytaj post
Julian Barnes, Świat Książki, Joanna Puchalska, Jan Kabat

Julian Barnes, "Cytrynowy stolik", "Coś do oclenia. Anglik we Francji'

Oglądanie filmu, w którym dziesięć minut poświęcono na fekalne żarty z opróżniania przepełnionego zbiornika kamperowej toalety to specyficzna przyjemność wynikająca ze wspólnej jazdy autokarem na trasie Alpy-Warszawa. Coś za coś, w życiu nie można mieć wszystkiego i tak dalej, przypominają się człowiekowi powiedzonka mające pomóc zaklinać rzeczywistość. By nie przeklinać za głośno. Na szczęście zawsze podróżują ze mną książki, a od kiedy istnieją czytniki, można w podróż zabrać niedużą biblioteczkę bez wynajmowania dodatkowej przyczepki. Do sterty t-shirtów, bielizn, kurtek, skarpetek...

Czytaj post
W.A.B, Agata Napiórska

Agata Napiórska, "Jak oni pracują? Rozmowy z polskimi twórcami"

Ciągle jest coś do zrobienia - kawa, przeczytać gazetę (to rzadziej już) czy książkę, zredagować tekst, odpisać na maile, znaleźć pożywienie, opublikować coś na Kurzach, wiadomości na FB. Strasznie wciągający jest fejsbuk, zajmuje mi zdecydowanie za dużo czasu, zwłaszcza od kiedy z maili przeszliśmy na wiadomości na messengerze. Nie odbieram maili na smartfonie, wystarczy mi, że muszę im poświęcić kilka godzin dziennie w robocie. To poprawia perystaltykę mózgu. Ale zanim nastąpi gonitwa codzienności, trzeba wstać.

Wstawanie nie jest moją domeną - lubię się gnieździć w łóżku, ale gdy już...

Czytaj post
Znak, Magdalena Kostyszyn

Magdalena Kostyszyn, "Ch***owa Pani Domu"

Zaczynam się martwić o siebie. Wraca człowiek sterany do domu i zamiast umyć gary, zamieść podłogę (a raczej ją odgruzować) i poskładać stertę ciuchów, sięga po książkę, która deklaruje, że przekona go, iż stan, który osiągnęło jego mieszkanko, jest akceptowalny i nawet całkiem zadowalający. W założeniu zgadzam się w 100 procentach ze sformułowaniem, że jestem”ch**** panem domu” i nie ukrywam, że sprzątanie i gotowanie to pasje, których nie podzielam. Na tzw. “święta” dostałem od bliskich mi osób patelnię, “bo przecież nie masz”. Od 24 grudnia mam patelnię. Nadal w stanie deweloperskim.

Z...

Czytaj post
William Heerlein Lindley, Witold Pietrusiewicz, Paweł E. Weszpiński, Ryszard Żelichowski, Anna Piwowar, Muzeum Warszawy

"Plan Warszawy 1912. Plan niwelacyjny miasta Warszawy"

To już trzeci "plan Warszawy" wydany przez (niespodzianka...) Muzeum Warszawy a pierwszy w moich zbiorach. Słowo "moje" zawiera mentalne podkreślenie, bo miało być na prezent, ale nic z tego. Nie oddam! Ugryzę, a nie oddam. Głaszczę, rozpakowuję i wkładam w przegródki ponownie. Jeszcze nie odważyłem się całkowicie rozłożyć map, a z książki nabożnie przeczytałem pierwsze strony. Wiem, że oczekujecie od nas chociaż podstaw poprawności polonistycznej i wstrzemięźliwość w zakresie używania nowomłodzieżowych wtrętów, ale pozwólcie, że to napiszę. TO JEST MEGA!

"Plan Warszawy 1912. Plan...

Czytaj post
Fundacja Bęc Zmiana, Biuro Festiwalowe IMPART, Izabela Cichońska, Karolina Popera, Kuba Snopek

"Architektura VII Dnia"

Warszawski Sklep Wielobranżowy Fundacji Bęc Zmiana to jedno z najlepszych miejsc na poszukiwanie prezentów, które bardzo chce się sprawić sobie a jednak trzeba dać komuś innemu. Spośród absolutnie niezwykłej oferty tego składziku na tzw. święta wybraliśmy (we, Szot, the queen of this realm) książkę o pięknej okładce: “Architekturę VII Dnia”

Dużo jeżdżę po Polsce na rowerze, w mijającym roku na dwóch kółkach odwiedziłem miejscowości od Kazimierza Dolnego po Hel i wielokrotnie szczęka mi opadała na widok tworów architektonicznych będących kościołami. Nie, żeby były to tylko maszkarony, bywają...

Czytaj post
Wydawnictwo MG, Agata Tuszyńska, Lońcia

Agata Tuszyńska, Loncia, "Jamnikarium"

Dzisiaj o książce kuriozalnej, godnej celebrytki, a nie ważnej postaci polskiej literatury. Agata Tuszyńska to pisarka nierówna, obok świetnych i wzbudzających kontrowersje biografii Singera, Krzywickiej, Tyrmandów czy Wiery Gran, napisała wciągającą “Rodzinną historię lęku”, pretensjonalne “Ćwiczenia z utraty” i odrobinę kuriozalną “Narzeczoną Schulza”. Oceniam, bo przeczytałem każdą jej książkę i niestety zauważam, że autorka śmiało kroczy ku literackiemu piekłu, które wypełnione jest banałem, wtórnością i śmiesznością. “Jamnikarium” czyta się jak list motywacyjny do pracy w tymże..

Książk...

Czytaj post
Otwarte, Peter Wohlleben, Ewa Kochanowska

Peter Wohlleben, "Sekretne życie drzew"

Redaktora Wróbel przypominała wczoraj o korzeniach Kurzojadów, czyli książkach, które zalegały na półkach, aż ktoś z piszących tu sięgnął po nie. Doceniam i dołączę niebawem, ale przypominam redaktor Wróbel, że nowości na wyprzódki nas ścigają i dlatego dzisiaj będzie o książce z topki empiku - "Sekretne życie drzew" Petera Wohllebena (tłum. Ewa Kochanowska) przeorało ten mój mały kawałek mózgu odpowiedzialny za empatię.

Śmiejcie się, wierzgajcie kopytkami, nie wierzcie, ale tak - zamierzam przytulać drzewa! Zwłaszcza młode (coś około 40-80 lat) dęby wydają się potrzebować naszych ciepłych...