lektury szkolne, Adam Mickiewicz, Gazeta Wyborcza
[GAZETA WYBORCZA] "Lista lektur nie musi smakować każdemu. Sprawdzam, co z niej znika, a co się pojawia"
- Ewolucja zamiast rewolucji - tak w telegraficznym skrócie można opisać proponowane zmiany na liście lektur. Przeczytałem: propozycję nowej listy lektur, uzasadnienie napisane przez ekspertki MEN i setki komentarzy w sieci. Wnioski? W dyskusji wokół listy lektur jest mnóstwo taniego populizmu - czy dzieci naprawdę same powinny wybierać sobie lektury? Czy szkoła ma być klubem czytelniczym? Czy na liście powinny znaleźć się same "comfort booki"? I co tak naprawdę zaproponowało MEN? *** Lista lektur uzupełniających to wyłącznie wskazówka dla nauczycieli. Można tu znaleźć...