Biuro Literackie, instagram, zdaniem_szota, Adam Kaczanowski
Instagram #1076
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Katarzyna Szweda i jej "Bosorka" wraca co jakiś czas do mnie - osobisty projekt poetycki poświęcony łemkowskiej przeszłości, ale nie wpadający w tony naiwne i nadmiernie sentymentalne. Sporo tu prawdziwej śmierci.
Przeczytałem dzisiaj z poczuciem, że czytam literaturę, w której autorka panuje mistrzowsko nad językiem, historią i doskonale prowadzi czytelnika przez świat Nowej Huty tworząc apokryf, który jest też epitafium dla jej ofiar. Wiem, że metafory sportowe w ocenie literatury są ryzykowne, ale pozwolę sobie na taką - Łapczyńska wychodzi na czoło peletonu (wcale nie) ścigającego się o tytuł "debiutu roku". Będzie obszerniej pisane za jakiś czas w pewnym magazynie, ale już daję wam znać, co byście wykupili i wykupiły skromny zapewne nakład tej porywającej prozy.
Na noc mam dla Was oczywiście nocno-poranną historię od Tkaczyszyna-Dyckiego, która jest taka trochę jak z Witkowskiego, a trochę jednak metafizyczna.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Katarzyna Szweda z tomu “Bosorka” wydanego przez Biuro Literackie dla Państwa na noc. Byłem w tym roku w Czarnym, oglądałem cmentarz, jakąś mniej lub bardziej kurną chatę, drzwi będące artystycznym projektem mającym na celu przypomnienie o wymarłych wsiach i to robi pewne wrażenie, zapewne na kimś łatwiej zakwitającym emocjonalnie nawet całkiem spore. A na mnie robi wrażenie tom Szwedy, bo to poezja delikatna i czuła na przenikanie się światów ludzkich i nieludzkich. Będę jeszcze przywoływał.
Bo to jednak nie wiersz, a przecież “Kodeks pomylonych” Bronki Nowickiej czyta się jak tom poetycki. Proza poetycka też nie jest tu najlepszym rozwiązaniem - to są takie skrawki, które można sobie poukładać i z których można siebie poskładać, w czym Nowicka nam pomaga. Człowiek nie jest dla niej bytem fizycznym, bardziej widmowym, złożonym z metafor i przypowieści. W efekcie wyszło Nowickiej dzieło niejednoznaczne, z pewnością dużo bardziej komunikatywne niż nagrodzone Nike “Nakarmić kamień”, trochę jak ćwiczenia z Pereca. Fragment na dobrą noc dla Państwa.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Charles Bernstein w przekładzie Kacpra Bartczaka na dobranoc. Jutro 11.11. Będzie dużo Świetlickiego.
Wiersz o Wrocławiu dla Państwa na dobra noc. Choć nie tylko o Wrocławiu. Dotarła do mnie "Wojna (pieśni lisów) Konrada Góry i obiecuję, że to nie ostatni wiersz z tego fantastycznego zbioru. Czytajcie Górę, bo za 50 lat będą nim dzieci w szkołach katować. Jak będą jeszcze szkoły i dzieci, oczywiście.