[GAZETA WYBORCZA] "Co się stało z Biblionetką? Dlaczego znany serwis czytelniczy nie działa"

Jeszcze w czerwcu użytkownicy wybierali książkę miesiąca, a od połowy lipca serwis nie działa. "Błagam, niech to wszystko się tak nie skończy", apelują czytelnicy.

"Nikt z nas nie przewidywał takiego gwałtownego i wszechstronnego rozwoju Biblionetki". Taki komunikat jeszcze kilka tygodni temu można było znaleźć w popularnym serwisie.

Założona w 2001 roku Biblionetka była jednym z największych portali skupiających miłośników czytania. Była, bo od połowy lipca nie działa.

Biblionetkę założył w 2001 roku Michał Stańkowski, programista z Wrocławia. Wzorem dla Biblionetki był anglojęzyczny portal Goodreads. Serwis wyróżniał się wśród polskich portali między innymi jednym z pierwszych algorytmów rekomendacji książek. Większość treści było tworzone przez zaangażowaną społeczność. 

W 2014 roku serwis został przejęty przez Grupę PWN.

Najważniejszą częścią Biblionetki był budowany przez zaangażowanych czytelników katalog książek. Serwis umożliwiał dyskusje o literaturze czy polecanie ulubionych książek.

Użytkowników zachęcano do wspierania portalu także finansowo. Można było zostać "Opiekunem Biblionetki". W zamian oferowano dostęp do serwisu z pominięciem reklam. Jeszcze w czerwcu użytkownicy głosowali na książkę miesiąca, a na forum pytali choćby o to, które książki Szklarskiego z serii o Tomku Wilmowskim "są Waszym zdaniem najlepsze, które nieco słabsze?".

Dzisiaj po serwisie nie ma ani śladu. "Niestety… nie można przejść do tej strony", wyświetla się komunikat w przeglądarce.

Więcej na ten temat - w moim miejscu pracy.