Posty w kategorii recenzja

Agora, Joanna Mizielińska, recenzja, artykuł sponsorowany

[RECENZJA] Joanna Mizielińska, "Księga umarłych"

Lepienie pierogów. Taki miał pomysł na drugą randkę. Zgodziłem się nie dla pierogów. Przywitał mnie w fartuchu, umazany mąką. Okazało się, że naprawdę będziemy lepić. I nie, nie kilka sztuk. Dziesiątki. On był ze Śląska, a czas przedświąteczny. Nie szło mi. Kuchnia nigdy nie stała się dla mnie przyjaznym miejscem. Spod jego palców wychodziły piękne, niewielkie i zachęcające do jedzenia pierożki. Wszystkie podobne do siebie. Dla opisu moich wymyślono metaforę kurtyny milczenia. Wspólne gotowanie okazało się zaskakująco wciągające i, mimo garmażeryjnego przepychu, intymne. To nie jest...

Sonia Draga, Caroline Wahl, Ewa Spirydowicz, recenzja, artykuł sponsorowany

[RECENZJA] Caroline Wahl, "22 długości", tłum. Ewa Spirydowicz

Gdy zobaczyłem, że na szczycie listy bestsellerów jednej z niemieckich sieci księgarskich znajdują się dwie książki nieznanej mi Caroline Wahl, pomyślałem: ciekawe, czy ktoś to wyda w Polsce. Niemiecka literatura nigdy nie miała w Polsce łatwo, dlatego sporym zaskoczeniem była dla mnie wiadomość, że za debiutancką powieść Wahl, “22 długości” (tłum. Ewa Spirydowicz), wzięło się wydawnictwo Sonia Draga i już za chwilę znajdziecie ją w księgarniach. Jeszcze większym, że zaproponowano mi napisanie o tej książce za walutę. Pomyślałem - no dobrze, sprawdźmy to. Ponieważ oczekiwania miałem...

Mando, Agnieszka Stapkiewicz

[RECENZJA] Agnieszka Stapkiewicz, "Świrszczyńska. Genialna i nieznana"

Czy jak “za pieniądze” to zawsze pozytywnie? Takie pytanie zadała tu kilka tygodni temu jedna z czytelniczek. Odpowiedź jest oczywista: nie. Ale to “nie” wcale nie tak proste, jak się wydaje. Wydawcy - przeważnie - dbają o to, by do “komercyjnego” pisania proponować mi książki warte lektury. Sam też dbam o to, by nie decydować się na współpracę, gdy wyczuwam nosem książkę kiepską. A nosa do tego mam ćwiczonego jak świnia do szukania trufli. Żadna to przyjemność czytać kiepską książkę, a jeszcze mniejsza później ją opisywać, choć i w krytycznej recenzji bywają momenty przyjemne. Jak...

Znak, Zbigniew Rokita

[RECENZJA] Zbigniew Rokita, "Aglo. Banką po Śląsku"

“Śląsk nie może być naszym zbiorowym hemoroidem”, pisze Zbigniew Rokita w “Aglo”. Nie można autorowi odmówić umiejętności pisania zdań dosadnych i zapadających w pamięć. Doceniając dezynwolturę - zwłaszcza językową - z jaką została napisana ta książka, zastanawiam się, czy autor dobrał odpowiednią formę do tego, co finalnie napisał. Motywem spajającym “Aglo” jest podróż tramwajem numer 7. Siódemka to "królowa śląskich banek", dzięki której autor może zanurzyć się "w swoją Aglomerację, w stolicę mojego świata, mojej domowiny". Dużo tego "moje" już w pierwszych zdaniach książki Rokity....

Znak, Justyn Hunia, Yael van der Wouden

[RECENZJA] Yael van der Wouden, "W dobrych rękach"

Książka, którą musisz przeczytać tej jesieni? Jakkolwiek to marketingowe hasło bywa podejrzane, to nie miałbym nic przeciwko temu, żeby to właśnie powieść Van der Wouden okupowała wysokie miejsca na listach bestsellerów. “W dobrych rękach” to wspaniała książka, która łączy w sobie wielki dramat rodzinny z thrillerem i romansem. To koronkowa robota piszącej po angielsku holenderskiej autorki. *** Tego Isabel się nie spodziewała. Pod korzeniami uschniętej rośliny znajduje kawałek ceramiki. "Odłamek przebił jej rękawiczkę, tworząc małą dziurkę". Na odłamku dostrzega niebieskie kwiatki...

Wydawnictwo Poznańskie, Grupa Wydawnicza Relacja, Joan Didion, Czerwone i czarne, Jowita Maksymowicz-Hamann, Kaja Gucio, Filtry, Joyce Carol Oates, Agata Romaniuk, Aleksandra Paduch, Kevin Jared Hosein, Zofia Szachnowska-Olesiejuk

[GAZETA WYBORCZA] "Burzą mity i podważają kategorie, do których przywykliśmy. 5 książek na długi, letni weekend"

Pierwsze randki, "kubańskie" Miami, udana powieść kandydatki do Nobla i być może najlepszy polski debiut prozatorski roku. Książki, które polecam na długi, sierpniowy weekend. *** Na drugiej randce chwytał mnie za dłoń, na trzeciej planował wspólne wakacje. Jego koszula była śnieżnobiała, nowy motocykl pełen bajerów, a klucze do mieszkania dałby pewnie na czwartym spotkaniu, ale nagle zniknął. Nie odpisał na wiadomość. Jak to mówią randkowicze - "zghostował". Zaskoczenie? Skąd. To codzienność randkowicza w XXI wieku. O codzienności randek, choć często na przykładzie niecodziennych...

Jerzy Łoziński, John Hersey

John Hersey, "Hiroszima", tłum. Jerzy Łoziński

Doktor Fujii “nie miał czasu pomyśleć, że umiera, zanim sobie uświadomił, że żyje”. Ojciec Kleinsorge, jezuita właśnie czytał formacyjną gazetę, gdy “zdążył pomyśleć tylko jedno: bomba spadła wprost na nas”. Panna Sasaki porządkowała papiery w biurze Wschodniazjatyckiej Fabryki Blach i - patrząc w okno - planowała, co jeszcze zrobi tego dnia. Gdy “odwracała głowę od okien, pokój napełnił się oślepiającym blaskiem”. Na pannę Sasaki spadły regały. “Tak oto w fabryce blachy w pierwszym momencie ery atomowej istota ludzka została zawalona książkami”. Sześciu bohaterów, sześć...

Replika, Jack Kerouac, James Leo Herlihy, William Goldman, Ryszard Szaflarski, Marek Obarski, Tomasz Mirkowicz

James Leo Herlihy, "Nocny kowboj" - William Goldman, "Maratończyk" - Jack Kerouac, "Włóczędzy Dharmy"

Z wielką radością od kilku tygodni podczytuję zestaw specyficznych nowości wydanych przez Replikę. Specyficznych, bo to klasyki amerykańskiej literatury popularnej, książki legendarne, które ten status osiągnęły czazem dzięki doskonałym ekranizacjom. Zacznijmy od najnowszej z nich. Wydany w 1974 roku "Maratończyk" (tłum. Ryszard Szaflarski) to powieść sensacyjna, która w ciekawy sposób rozlicza się z nie aż tak dawną wówczas przeszłością. Mamy tu byłego nazistę, który "pracował" w Auschwitz, a obecnie mieszka w Paragwaju, gdzie żyje z diamentów ukradzionych więźniom obozu. Szell, bo tak...

Czytaj post
Natalia Wiśniewska, Wydawnictwo Poznańskie, Elif Shafak

[RECENZJA] Elif Shafak, "Tam na niebie są rzeki", tłum. Natalia Wiśniewska

Mam ostatnio szczęście do epickich, wielkich historii, które wciągają na długie godziny  

Po świetnym "Placu zabaw" Powersa (Anna Halbersztat), przyszedł czas na Elif Shafak i jej "Tam na niebie są rzeki" (tłum. Natalia Wiśniewska). Podobnie jak u amerykańskiego pisarza, w nowej powieści piszącej po angielsku tureckiej autorki, przeszłość w zaskakujący sposób łączy się z teraźniejszością, a finalny efekt staje się opowieścią o tym, dokąd zmierzamy.

Zaczynamy w starożytnej Mezopotamii. "Na skraju chmury burzowej dynda jedna tylko kropla deszczu - nie większa od fasoli i lżejsza od ciecierzycy....

Czytaj post
Czarne, Aleksandra Boćkowska, Gazeta Wyborcza

[GAZETA WYBORCZA] "Gdynia była źle widziana". Świetna książka o "mieście z morza i marzeń"

Okno na świat, brama do raju, miasto najszczęśliwszych ludzi na świecie. Czy aby na pewno?

- Większość książek o Gdyni kończy się w 1939 roku, a mnie zaciekawiło, co było później — mówiła Aleksandra Boćkowska, reporterka, autorka takich książek jak "Księżyc z Peweksu", czy "Można wybierać. 4 czerwca 1989" w podcaście "Książki. Magazyn do słuchania".

Postanowiła przyjrzeć się powojennej historii Gdyni i jej mieszkańców. Tak powstał reportaż o niemal epickim rozmachu.

Zaczynamy tam, gdzie niemal każdy z nas zaczął poznawać i zakochiwać się w Gdyni. "Wystarczy wyjść na Świętojańską, żeby mniej...