Czytaj post
Wojciech Bonowicz, Sylwia Chutnik, Witold Szabłowski, Marcin Wicha, Filip Springer, Mariusz Szczygieł, Miedzianka po Drodze, Urszula Jabłońska

Miedzianka po drodze

Cztery miasta, dziewięć spotkań. I kilka impresji:

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)

Czytaj post
lektury szkolne, Gazeta Wyborcza

[GAZETA WYBORCZA] W życiu trzeba kombinować. Nigdzie się tego nie uczymy tak, jak na lekcji polskiego

Wczoraj pisałem o tym, jakie książki powinny mieć przeczytane osoby zdające maturę, a dzisiaj piszę o tym jak totalnym nieporozumieniem jest ten system edukacji o literaturze. Temat lektur szkolnych zawsze ożywia rozmowę, każdy przez to przeszedł i jakoś musiał sobie z nimi poradzić. Opinie bywają rozbieżne - jedni kochają "Lalkę", drudzy nienawidzą. Dla wielu przeżyciem było czytanie "Zbrodni i kary", ale są i tacy, którzy uważali, że czytają ją w ramach pokuty. Nie ma książki dla wszystkich - tak samo jak każdy ma inne gusta literackie. Jednak celem edukacji jest uwspólnienie naszej...

Czytaj post
lektury szkolne, Gazeta Wyborcza

[GAZETA WYBORCZA] Ramoty czy niezbędny wykształciuchowi kanon? Na liście lektur maturalnych 40 pozycji

A gdyby tak Galla Anonima zastąpić Gertrudą Mieszkówną?

"Wizerunek kobiety w literaturze", "kreacje kobiece w literaturze", "literackie portrety kobiet", "motyw kobiety fatalnej" - wśród tematów maturalnych kilka razy pojawiają się kobiety. Za każdym razem opisywane przez mężczyzn. Szekspir, Prus, Dostojewski, Reymont z pewnością stworzyli wyraziste kobiece bohaterki, ale czy w XXI wieku licealiści nie mogliby zastanowić się choć przez chwilę nad tym, jak w literaturze kobiety mówią o kobietach? Zwłaszcza żyjące?

W GW piszę dla Was o tym, że "Gloria victis" to nie tylko powstanie styczniowe,...

Czytaj post
Sine Qua Non, Tomasz Maruszewski

[RECENZJA] Tomasz Maruszewski, "Wrzaski"

Przeczytałem, więc sprawozdaje, ale nie czujcie się szczególnie zobowiązani do lektury. Thriller obyczajowy, którego akcja dzieje się gdzieś na początku lat 90. w tej Polsce, gdzie rządzi sołtys, o gębie przypominającej “czerwoną i spoconą kulę”, w którą codziennie wlewa się alkohol. Gdzie mężczyźni są z kobietami, a jak ktoś by chciał inaczej, to będzie musiał poszukać sobie innego miejsca do życia. Adam jeszcze o tym nie wie i myśli, że jego romans z Jerzym nie zostanie zauważony. Poznali się na imieninach sołtysa. Było mocno pite. Spoglądał na niego ukradkiem. A może zbyt jednak...

Czytaj post
W.A.B, Jacek Paśnik

[RECENZJA] Jacek Paśnik, "Dzieci"

“Dzieci” Jacka Paśnika to niezbyt udany debiut literacki, opowieść kręcąca się wokół własnej osi, schematyczna, przewidywalna i nieszczególnie urokliwa językowo. Jednocześnie interesująca jako studium świadomości pokolenia urodzonego w czasach budowania dobrobytu i - mimo wszystko - dość optymistycznego patrzenia w przyszłość. Na otwarcie Szpitala Kosmos Generał przyleciał helikopterem. Wysiadł z maszyny, uścisnął ręce czekającej na niego delegacji i po trwającym chwilę przemówieniu, wrócił do stolicy. Tymczasem wysiedlano ostatnich mieszkańców wsi, na miejscu której ludowe władze...

Czytaj post
Znak, Wiesławiec Deluxe

[RECENZJA] Wiesławiec Deluxe, "Każda praca hańbi"

Co kilka miesięcy, zmęczony uganianiem się za kolejnymi zleceniami i nieprzewidywalnością stanu konta, sam sobie się odgrażam, że pójdę do korpo i będę robił asapy. Wyobrażam sobie, że w zamian za trochę fałszywe poczucie bezpieczeństwa, mogę nawet słuchać “bullshitu” o tym, że moja praca sprawia, że świat staje się lepszym miejscem nie tylko dla zarządu i akcjonariuszy. Korpomyśli przechodzą mi jednak szybko, zwłaszcza że przez chwilę pracowałem w najgorszym - moim zdaniem - rodzaju korporacji, czyli “polskim korpo”. Polskie korpo to firma, która powstała przeważnie pod koniec lat 80.,...

Czytaj post
W.A.B, Maciej Płaza, Empik

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Maciej Płaza, "Golem"

Maciej Płaza stworzył niezwykłą przypowieść o golemie, która w swoim arcydzielnym języku przypomina szwung żydowskich opowieści, który mogą Państwo znać m.in. z “Ksiąg Jakubowych” Olgi Tokarczuk. Opowieść o niewielkiej wspólnocie żydowskiej nie zamyka się jednak w odtwórczej cepeliadzie, a ujawnia krytyczny lub przynajmniej sceptyczny stosunek narratora do życia chasydów - mężczyzn, którzy dla obcowania z sacrum oddalają od siebie wszystko to, co ziemskie. --- “Golem” Macieja Płazy to genialna - zwłaszcza językowo - opowieść o świecie dawnych sztetli, żydowskiej obyczajowości i...

Czytaj post
Znak, Sylwia Chutnik

[RECENZJA] Sylwia Chutnik, "Tyłem do kierunku jazdy"

Im starszy jestem, tym łatwiej się wzruszam. Sylwia Chutnik wycisnęła ze mnie łzy dwukrotnie, na szczęście niejednokrotnie mnie też rozbawiła. Bajka i horror w jednym, historia bardzo warszawska, ale jednocześnie uniwersalna. Unikająca taniej publicystyki, ale nie stroniąca od bycia manifestem. Przy czym wciąż powieść, której bohaterek, podobnie jak w przypadku poprzednich książek Chutnik, nie będzie wam łatwo zapomnieć. - - - Queerowe doświadczenie daje się opisać jako horror, nieustanną walkę, w której przetrwanie, zwłaszcza czasu dorastania, wydaje się marną, ale jednak - nagrodą....