Dialog, Małgorzata Sikorska-Miszczuk
Katarzyna Sikorska-Miszczuk, "Walizka"
Czasem warto się skonfrontować z inną literaturą. Dzięki redakcji pewnego magazynu miałem nieskrywaną przyjemność przeczytać kilka sztuk Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk i - podobnie jak po lekturze dramatów Weroniki Murek - muszę przyznać, że tam, gdzie nie domaga polska proza, tam się pojawia teatr. Autorka bierze postaci z polskiej (ale nie tylko) historii i zderza je z absurdem, groteską, bohaterami z antytezami. I tak okazuje się, że można na nowo opowiedzieć historię wokół Jedwabnego, dokonać rozbioru mitu Popiełuszki czy przyjrzeć się popkulturowemu wizerunkowi terrorystów z RAF. Bardzo odświeżające doświadczenie, polecam wszystkim. W necie znajdziecie tekst "Śmierci Człowieka-Wiewiórki", a ja dla siebie wybrałem "Walizkę", opowieść inspirowaną historią Michela Lelelu, który na paryskiej wystawie rozpoznał walizkę swego ojca, eksponat wypożyczony z Muzeum Auschwitz-Birkenau. Zatem na koniec jedna scena. Przeczytajcie proszę, bo doskonała.
Czego nie ma w muzeum zagłady?
NARRATOR - Fransua idzie do muzeum, które nazwano na cześć zagłady, muzeum zagłady. Jest to bardzo niezwykłe miejsce. Wyjaśnię to następująco, używając przykładów: przykład pierwszy – w muzeum obrazów można zobaczyć obrazy.
ŻAKLIN - A w muzeum porcelany, jak się łatwo domyśleć, aniołki – oczywiście z porcelany, obok zastawy stołowej, cudem zachowanej, biorąc pod uwagę jej niezwykła kruchość.
NARRATOR - Nikt nie zgadnie, co można zobaczyć w muzeum zagłady. To jest muzeum niespodzianek.
ŻAKLIN - Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
NARRATOR - Wielbiciele fotografii ucieszą się bezgranicznie: tyle zdjęć, tyle twarzy, mnogość krajobrazów oraz scen we wnętrzach, scen tętniących życiem obok martwych natur,
całość nie do opisania.
ŻAKLIN - Muzeum niespodzianek! Zdumienie towarzyszy zwiedzającym.
NARRATOR - Czego tu nie ma? O tym za chwilę, a teraz buty, jest ich bardzo dużo.
ŻAKLIN - Jednak projektanci obuwia będą zawiedzeni: istotny dla nich detal, jak sprzączka, kształt czubka czy kolor przygnieciony został górą innych butów. Muzeum zagłady pokazuje, że z butów można zbudować górę – znowu niespodzianka!
NARRATOR
Inne niespodzianki to:
Prawdziwy wagon, można do niego wejść, dzieci to uwielbiają,
Bruk z ulicy w Europie Środkowo-Wschodniej,
Zabawki: głównie lalki i misie.
ŻAKLIN
Nie ma dinozaurów, świetlnych mieczy, piratów.
Jest zastawa stołowa, lecz raczej metalowa.
NARRATOR
Guziki z Chełmna.
Telefon ze stacji kolejowej w Sobiborze.
Lampa z dworca kolejowego w Bełżcu.
ŻAKLIN
Pierwsza żółta gwiazdka.
NARRATOR
Ubrania w paski. Walizki.
ŻAKLIN
Filmy.
Głosy.
Rysunki.
Wanny, stoły.
Czego tu nie ma?
NARRATOR
Czego tu nie ma?
Patronka muzeum, Zagłada, jest jak grecki bóg Zeus:
Gdy ukazuje się pod postacią łabędzia albo złotego deszczu -
Jest bardzo przyjemnie.
ŻAKLIN
A gdy pod postacią walizki, buta lub stłuczonych okularów?
NARRATOR
Gdy pod postacią walizki, buta lub stłuczonych okularów,
Wtedy można bezpiecznie Przeżyć Zagładę,
Której nie ma
W muzeum.
Skomentuj posta