Beata Kozidrak
Beata Kozidrak i "Unia poetów"
Wpis, który zawiera wiersz o Beacie Kozidrak.
Mieszkam w kraju miliona poetów i poetek oraz niestety mam przykrą skłonność do czytania poezji wszelakiej. Czytam poezję wybitną i tony poezji koślawej z podobną uwagą, dlatego gdy w moje ręce wpadł tom poezji absolwentek i absolwentów Gimnazjum i Liceum im. Unii Lubelskiej w Lublinie. 1921-2016, to nie mogłem tego zostawić ot tak sobie. Szkołę ukończyli m.in. Julia Hartwig, Marcin Świetlicki, Anna Kamieńska i... Beata Kozidrak. Zatem w tomiku znalazły się poezje takie jak "Dwa zdziwienia" Kamieńskiej i "Piechotą do lata (tekst piosenki)" wokalistki Bajmu. Ten utwór składa się między innymi z wersów:
Ah, ah, ah, ah, ah
Yeah, yeah, yeah, uh, uh, uh
Miałem w planie na dzisiaj pisać o poezji konkretnej poety Dróżdża Stanisława, ale czy jest coś bardziej konkretnego w poezji niż 'yeah, uh'? Gdyby na tym lubelskie liceum (i gimnazjum) poprzestało. W tomie znajdziemy kilkadziesiąt koszmarnie złych wierszy i kilka świadczących o emocjonalnym opanowaniu ich autorów i autorek. Rozumiem młodzież rozczarowaną światem (są też młodzieżowe wiersze 'patriotyczne' o zwiewności godnej Wandy W.), ale jest tam też sporo poetów starszych, którzy niestety wystawiają się na publiczną ocenę. I jest też wiersz Teresy Fiedorowicz, autorki - co jest zgrozą - słów i muzyki hymnu szkoły, która to poetka "w swojej twórczości, tak jak i w życiu, kieruje się przesłaniem: "Euforia w nas się budzi, gdy kochamy świat i ludzi". Zatem przed nami poetka Fiedorowicz i niezwykłe dzieło poświęcone Beacie Kozidrak.
Dla Beaty Kozidrak
Panta rhei - ktoś powie,
Nie myli się wcale.
Czas płynie, ucieka,
Zmieniamy się, ale...
Choć nieubłaganie
Lecą sobie latka,
Popatrzcie, przed nami
Ta sama Beatka.
Znacie ten błysk w oku,
Figlarny uśmieszek,
Ledwo w ławce siedzi,
Marzy jej się grzeszek.
Siedzi więc i myśli:
Całki wyjdą z mody?!
Bo ja wolę szukać
Na pustyni wody.
Z reguły posłuszna,
Więc fartuszek wkłada;
Choć to przyszłej gwieździe
Nie bardzo wypada.
Skromnie w klasie siedzi,
Lecz myśl jej ulata
Do tych gór wysokich,
Pieszych rajdów, lata...
(...)
Najbardziej (oprócz interpunkcji, którą mozolnie przeniosłem na Kurzojady) podoba mi się problem przestrzenny zarysowany w tym utworze, gdyż Beatka zarówno "ledwo w ławce siedzi" jak i "skromnie w klasie siedzi". Poza tym nie mam zbyt wielu uwag do tego wiersza. To jest poezja, która powoduje, że mi jakoś tak przykro się robi. Miłego dnia.
Skomentuj posta