Czarne, Empik, Książka Tygodnia, Maggie Nelson

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Maggie Nelson, "Czerwone fragmenty"

Od pojawienia się mediów społecznościowych autorskie „ja” panoszy się zupełnie niesłusznie. Prawie wszyscy jesteśmy pisarzami i pisarkami, ogłaszamy mikrohistorie, opowiadamy wycinki rzeczywistości, przeżywamy życia mniej lub bardziej publicznie. Autobiografie - czasem bardzo intymne jak “Bezmatek” Miry Marcinów, niekiedy równie osobiste, ale podane z ironią jak “Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy, czy będące rebusem literackim jak “Nie ma” Mariusza Szczygła zdobywają nagrody, uznanie czytelników i czytelniczek, a po autobiografię sięgają pisarze i pisarki trzydziestoletni, którzy w mniej lub bardziej autobiograficznych formach opisują doświadczenie dzieciństwa na przełomie lat 80 i 90. Odautorskie „ja” nigdy nie miało się tak dobrze. Nasz wojeryzm również.

Maggie Nelson w „Czerwonych fragmentach” przełożonych przez Annę Gralak prowadzi czytelników i czytelniczki przez życie swoje i swojej rodziny bez znieczulania sztuczkami, ale i nie bez wątpliwości. Bo czy można opisywać ból własnej matki, która po trzydziestu latach musi ponownie spojrzeć na zdjęcia swojej zamordowanej siostry? Co z dziadkiem, ojcem zamordowanej Jane? Nelson opowiada własne życie i to, co widzi, wiedząc, że stąpa po cienkim lodzie przekroczenia granicy ekspiacji i runięcia w dół, do szeolu bibliotek pełnych kiczu i manipulacji emocjami czytelników i czytelniczek.

Więcej w serwisie Pasje.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Jaki był różaniec u Rolleczek?