wywiad, Gazeta Wyborcza, Andrij Semiankiw

[GAZETA WYBORCZA] "Na wojnie odkryłem, że człowieka trudno jest zabić" - wywiad z Andrijem Semjankiwem

Dzisiaj w GW online znajdziecie moją rozmowę z Andrijem Semiankiwem, autorem książki "Tańczący z kośćmi", która wybrana został książką rolu w Ukrainie.

Andrij pracuje jako lekarz na froncie.

---

- Będący w Donbasie Artem Czech w "Punkcie zerowym" podczas urlopu od wojska pisał, że czuł złość na ludzi wokół. A ty?

- Mnie to nie dotyczyło. Wiem, że nie możemy wymagać, żeby każdy był w armii. To by była głupota. Na jedną osobę w armii musi pracować 20 osób. A ci, co pracują, muszą iść do baru, obejrzeć film, odpoczywać. To nie jest sprint, ale maraton. Maratończycy muszą odpoczywać, nie tylko trenować. Nie jestem zazdrosny o to, że ktoś może się bawić, a ja jestem tu, gdzie jestem.

Jak tam jest?

- Życie jest inne. Przyzwyczaiłem się do tego, że większość ludzi nosi ubrania w kolorze oliwkowym lub zielonym. Do tego, że przez cały czas rozmawiamy właściwie o tym samym. Do eksplozji, widoku rannych. To inna planeta. Gdy z niej wracasz, nagle drażni cię cisza. Dźwięki irytują, bo oznaczają niebezpieczeństwo. Motocykl to dron lub lecący w oddali samolot, jeszcze gorzej jest ze śmieciarkami. Rozmawiałem z ludźmi mającymi o wiele większe ode mnie doświadczenie w armii i wszyscy potwierdzali, że znają to uczucie.

(...)

- Czy jako lekarza coś cię zaskoczyło podczas wojny?

- Odkryłem, że człowieka trudno jest zabić.

---

Całość - tutaj

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Ile fajerek w hecy?