Gazeta Wyborcza, Londyńskie Targi Książki, Colson Whitehead, Ann Cleeves, LJ Ross, Clare Lydon, Sadiq Khan, Dapo Adeola, Lydia Davis
[GAZETA WYBORCZA] ""To nie tak, że wyda się pierwszą książkę i od razu staje się milionerką". Co czyta Londyn?"
W mijającym tygodniu byłem w Londynie na tamtejszych Targach Książki. To jedno z największych wydarzeń branżowych na świecie, gromadzące ponad 20 tysięcy osób. Kilka zdań napisałem dla "Gazety":
---
Gościnią targów była LJ Ross, autorka serii thrillerów z wątkiem romantycznym, która od ośmiu lat sama wydaje swoje książki. Sprzedała już 8 milionów egzemplarzy. Ta była prawniczka do literatury trafiła, gdy zorientowała się, że nie odpowiada jej praca w kancelarii i - jak sama powiedziała - “chciała robić coś bardziej kreatywnego”. Zadebiutowała w 2015 roku i dziś jest jedną z najpopularniejszych autorek wydających książki w modelu selfpublishowym.
Publikowanie bez pośrednictwa wydawcy chwaliła równie Clare Lydon, autorka kilkunastu powieści, których głownymi bohaterkami są lesbijki. - Gdy dziesięć lat temu zaproponowałam wydawcom książkę z dwoma kobiecymi bohaterkami, która kończyła się pozytywnie, nikt nie był zainteresowany - mówiła podczas dyskusji. Lydon wzięła sprawy w swoje ręce i dzisiaj jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych pisarek popularnej literatury lesbijskiej.
- To nie jest tak, że wyda się pierwszą książkę i od razu staje się milionerką - Ann Cleeves, słynna brytyjska autorka kryminałów, wygłosiła to zdanie kilkadziesiąt metrów dalej, na oficjalnej targowej scenie. Cleeves od Lydon i LJ Ross dzieli nie tylko artystyczna jakość, ale i zupełnie inne podejście do tego, czym jest literatura. Cleeves mówiła Alison Flood z “Observera”, że najważniejszym miejscem dla każdego pisarza jest biblioteka.
---
Co czyta Londyn? Jak wyglądało polskie stoisko i dlaczego warto było zajrzeć na stoisko ukraińskie? O tym - TUTAJ.
Skomentuj posta