[GAZETA WYBORCZA] "Przeciwko "wewnętrznemu despocie". To najlepsza książka, jaką w tym roku przeczytałem"

Przeciwko "wewnętrznemu despocie". To najlepsza książka, jaką w tym roku przeczytałem

***

Dyktatury, wojny, populiści, religijni fanatycy - świat pełen jest przerażających wydarzeń i ludzi, którzy nastają na wolność. Jak w nim przeżyć? Pisarka Azar Nafisi radzi: czytaj niebezpiecznie. Co to znaczy?

Gdy coraz częściej jesteśmy świadkami cenzury, zakazywania książek, czy brutalnych ataków na twórców takich jak Salman Rushdie, czy Agnieszka Holland - musimy zdawać sobie sprawę z tego, że wróg wie to samo, co my - że czytanie (i oglądanie) pobudza ciekawość, a ta - jak pisze Nafisi - uruchamia w nas "pragnienie wiedzy i zmiany".

Czytanie i pisanie jest zatem zajęciem niezwykle niebezpiecznym.

(...)

Nafisi zauważa, że "jesteśmy tak skupieni na naszych wrogach, prawdziwych bądź zmyślonych, że poza reagowaniem na ich ekscesy nie potrafimy robić niemal niczego". Sięgamy tylko po lektury, które mają nas utwierdzić we własnych przekonaniach, w efekcie czego wybieramy książki, które "wpisują się w nasze uprzedzenia" (tłum. Dawid Czech). Czytamy bezpiecznie, nie niepokojeni przez autora czy autorkę.

Nafisi uważa, że literatura może być formą oporu przeciwko władzy, ale też przeciwko "owemu wewnętrznemu despocie, który drzemie w każdym z nas. Państwo można zreformować, znacznie trudniej jest zmienić ludzi".

***

Lektura obowiązkowa dla wszystkich czytelników i czytelniczek, a zwłaszcza dla tych, co kochają książki o książkach i czytaniu.

Więcej - TUTAJ