Savyon Liebrecht, Austeria, Joanna Stocker-Sobelman, Michał Sobelman

Savyon Liebrecht, "Cięcie"

 

“Cięcie” Savyon Liebrecht to zbiór opowiadań o traumie tzw. “drugiego pokolenia”, a więc - przeważnie urodzonych tuż po wojnie - dzieci Ocalałych z Zagłady. Już samo to nadaje wagi książce, wpisuje ją w dziesiątki dyskursów i dyskusji, a nam nie ułatwia zadania polegającego na ocenie krytycznej. Jednak będę krytyczny i to dość lakonicznie. Opowiadania Liebrecht są ciekawe w zakresie “co się dzieje”, neutralne w zakresie “jakim językiem to napisano” i rozczarowujące z jednego, prostego powodu. Liebrecht bowiem, poruszając w opowiadaniach historie, które już znamy choćby z wywiadów Grynberga czy innych książek o tej tematyce, nie pozwala nam na uruchomienie wyobraźni. Gdy już-już mój mózg wysyłał mi informacje - “o, ona tak robi, ponieważ kiedyś ktoś zrobił to”, albo “już wiem, jaki to ma sens”, to autorka postanowiła mnie o tym poinformować. Liebrecht nie wierzy inteligencji czytelnika, albo nie chce, żeby jej teksty były poddawane manipulacjom naszych niekoniecznie najmądrzejszych mózgów. Dlatego dopowiada, dookreśla i wyjaśnia. Zawsze pojawia się albo usłużny bohater/bohaterka czy narrator/narratorka, która objaśni nam świat. Przyznaję, że mnie to naprawdę mocno wkurzało, nie cierpię takiego traktowania i potrzebuję przestrzeni dla wyobraźni. Liebrecht jest znana jako autorka sztuk teatralnych i być może stąd wynika owa potrzeba dopisania sensów. Nie wiem, nie chwyciło mnie to. Inna sprawa, że są to opowiadania oryginalne, wciągające i warte pewnie wasze lektury. Ale jest to niezależne od mojego wiecznego poczucia irytacji podczas lektury.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Jaki był różaniec u Rolleczek?