Julian Tuwim

[11.11] Julian Tuwim, "Pogrzeb prezydenta Narutowicza"

[WIERSZ NA DZISIAJ, choć dedykowany jutrzejszemu dniu]

Tuwim, "Pogrzeb prezydenta Narutowicza"

"Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni. 
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie, 
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni, 
Chodźcie, głupcy, do okien - i patrzcie! i patrzcie! 

Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy, 
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem, 
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy: 
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście. 

Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem, 
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie. 
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry! 
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie! 

Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta, 
Jak Jego pierś kulami, niech widzi stolica 
Twarze wasze, zbrodniarze - i niech was przywita 
Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica".
 

dwa komentarze

Klemens sztyc

25.11.2022 17:12

niech żyje narutowicz

endargo

07.01.2025 10:03

Jak zawsze trzeba pamiętać - sztuka swoje, prawda swoje. Genialne dzieła powstają z myślą pobłądzoną. To nie reguła, to nie symetria, tak się po prostu może zdarzyć - i tutaj się zdarzyło. Zabójca Narutowicza miał żółte papiery, to propaganda przyszyła sprawcę do endecji. Nie dawajmy się propagandzie - żadnej, ani naszej, ani cudzej, ani ówczesnej, ani obecnej, ani genialnej.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Jak miała na nazwisko Oleńka z "Potopu"?