Znak, Theodor W. Adorno, Mikołaj Ratajczak
[RECENZJA] Theodor W. Adorno, "Nowy prawicowy radykalizm"
Przeczytałem właśnie esej Adorna "Nowy prawicowy radykalizm" (tłum. Mikołaj Ratajczak) wygłoszony ponad 50 lat temu w Austrii. Przyczynkiem do jego powstania był rozwój neofaszystowskich partii w Niemczech. Adorno mówi o cechach współczesnych ruchów na skrajnej prawicy, takich jak manipulacja pojęciem "demokracja" i "wolność" (odwoływanie się do "prawdziwej demokracji", czym rzuca się podejrzenie na innych, że sa niedemokratyczni), stosowanie słowa "komunizm" jako straszaka (można pod to pojęcie podciągnąć wszystko, a potem to zwalczać), nadawanie negatywnych konotacji "lewicowym intelektualistom" czy przywiązywanie nadmiernej wagi do symboli.
Adorno pisze o neofaszyzmie, ale jak się przyjrzeć, to dzisiaj te same cechy posiadają prawicowe partie z mainstreamu. Jak bardzo zmieniło się to co akceptowalne i jak bardzo nie widzimy, że faszystowskie idee są już ante portas... przerażająca lektura. Adorno w eseju-wykładzie apeluje, że za przyszłość są odpowiedzialni jego czytelnicy i słuchacze. Cóż, sądząc po tym co za oknem, nie przejęto się zbytnio tezami Adorna. Ale wy jeszcze możecie. To cieniutka książka, która przynosi tylko smutek, bo - powtórzę - Adorno pisze o neofaszystach w Niemczech w latach 60., a w Polsce w latach 20. XXI wieku okazuje się, że to co było marginesem, przed którym ostrzegał filozof, dziś jest głównym nurtem. Żeby się o tym przekonać sięgnijcie po "Nowy prawicowy radykalizm". Zmrozi was ta lektura.
Grafzero
12.05.2020 17:29
A ja mam wrażenie, że przejęliśmy się tymi tezami za bardzo. Tak bardzo, że Szot pisząc o dzisiejszej rzeczywistości używa negatywów zdjęć Adorno, że tak się fotograficznie wyrażę.