Virginia Woolf, Agnieszka Graff, OsnoVa
Virginia Woolf na Dzień Kobiet
Virginia Woolf we "Własnym pokoju" pisze:
"(...) żadna ludzka istota nie ma prawa zasłaniać nam widoku na świat (...)"
ale zaraz dodaje (Woolf pisze to wszystko w jednym zdaniu z mnóstwem średników):
"(...) taka właśnie jest prawda, że (...) zawsze idzie się samotnie (...)".
Kończy zaś "Własny pokój" pisząc o siostrze Szekspira:
"Przyjdzie na świat, czerpiąc siły do życia od tych nieznanych poetek, swych poprzedniczek, tak jak przed nią uczynił to jej brat. Nie liczcie jednak, że nadejdzie bez przygotowań i wysiłku z naszej strony, bez naszego uporu, by, kiedy już przyjdzie, dać jej szansę do życia i do pisania poezji - na to nie wolno nam liczyć, bo tak się nigdy nie stanie. Twierdzę jednak że jeśli zechcemy dla niej pracować, pojawi się z pewnością i że pracy tej, nawet w biedzie i w zapomnieniu, warto się oddać bez reszty".
Książkę przełożyła Agnieszka Graff i choć ta lekcja ma już ponad dziewięćdziesiąt lat, to nie w pełni jest odrobioną.
7 marca zmarły Maria Dulębianka, Zofia Sadowska i Anna Kowalska. Z Sylwią Chwedorczuk, biografką Kowalskiej co prawda nie uważamy, że każda lesbijka, która chce przejść do historii (lub być przez kogoś ożywiona - choćby literacko - po latach) powinna planować swoją śmierć akurat na ten dzień, ale widzimy w tym coś jednak wyjątkowego, a nie jesteśmy osobami szczególnie ufającymi metaforom.
"Możecie zamknąć na klucz swoje biblioteki, ale nie ma takiej bramy, takiego zamka ani takiego rygla, który pozwoli wam pozbawić mnie swobody mojego umysłu", pisze Woolf.
Myślę, że trzeba zrobić wszystko, co w naszych siłach, by swoboda umysłu nie była odbierana zwłaszcza najmłodszym, które mogą dalej zmieniać świat, by jeszcze więcej było sióstr Szekspira.
Z tym kazaniem zostawiam Państwa na Dzień Kobiet.
Skomentuj posta