Prószyński i S-ka, Magdalena Koziej, blurb, Charlotte Runcie
Charlotte Runcie, "W ustach sól"
Dzisiaj dotarła do mnie nowa książka Charlotte Runcie (przekład Magdalena Koziej), do której miałem przyjemność napisać kilka słów na okładkę. A napisałem tak:
Książka nawet dla tych, co nie lubią szant. Charlotte Runcie przygląda się temu dlaczego to Penelopa została w domu, a Odys ruszył w podróż i dlaczego w kulturze europejskiej znamy wielkich admirałów, a niewiele żeglarek. Od Homera po wiersze angielskich romantyków i popkulturę XXI - pisarka opowiada o morskich mitach, legendach i sławnych postaciach pokazując dlaczego morska toń jest czasem bardziej fascynująca niż pokryte wrzosami pagórki.
A wszystko to z powodu prywatnej podróży, w którą udaje się Charlotte Runcie - macierzyństwo to bowiem wypłynięcie na niezbadaną głębię. I tak to się tu wszystko łączy - morze i życie.
Efektem jest książka, którą czyta się z przyjemnością, która zawsze towarzyszy odkrywaniu nowych lądów. A może wód?
---
Pod tą, przypominającą tablice do badania zaburzeń widzenia barw, okładką kryje się fantastyczny esej o morzach i oceanach widzianych z kobiecej perspektywy.
Jeszcze może zdążycie przeczytać go na wywczasach (i niekoniecznie w puchowej kurtce).
[za blurb dostałem wynagrodzenie]
Skomentuj posta