Posty dla tagu: Prószyński i S-ka

Czytaj post
W.A.B, Karakter, Agora, Zyta Rudzka, Empik, Cyranka, Nagroda Literacka Nike, Filtry, Drzazgi, Pasje, Olga Górska, Wiktoria Bieżuńska, Jarosław Kurski, Czarne, WBPiCAK, Powergraph, Sabina Jakubowska, Wit Szostak, Grupa Wydawnicza Relacja, Korporacja Ha!art, Prószyński i S-ka, Olga Tokarczuk, Miesięcznik Znak, Anna Bikont, Piotr Sommer, Natalia Malek, Piotr Siemion, Ilona Wiśniewska, Andrzej Muszyński, Grzegorz Piątek, Ishbel Szatrawska, Tomasz S. Markiewka, Aleksandra Młynarczyk-Gemza, Konstanty Gebert, Andrzej Bieńkowski, Mateusz Górniak

Nagroda Literacka Nike 2023 - komentarz do nominacji

Kto jest nominowany i za co? Jak układają się decyzje jury? Czy słusznie, że nie ma “Empuzjonu” Olgi Tokarczuk? Kogo brakuje? A kto jest - dla mnie - zaskoczeniem na tej liście? Niemal na każde z tych pytań staram się odpowiedzieć w artykule dla serwisu Pasje. Klik, klik.

Czytaj post
Prószyński i S-ka, Jennette McCurdy, Magdalena Moltzan-Małkowska

[RECENZJA] Jennette McCurdy, "Cieszę się, że moja mama umarła"

Zdaniem wiki Jennette McCurdy "postanowiła zostać aktorką po obejrzeniu filmu ‘Star Wars’". Gdyby zapytać samą zainteresowaną - bohaterka wpisu w internetowej encyklopedii nigdy nie chciała grać w filmach, a przed kamerą pojawia się tylko dlatego, że wymusiła to na niej matka, niespełniona - jak się można domyślać - aktorka. O oglądaniu "Star Warsów" chyba nic nie znajdziecie w "Cieszę się, że moja mama umarła", książce, której najciekawszym elementem - na szczęście - nie jest tylko tytuł. Jennette McCurdy ma swoje hasło na wiki dzięki temu, że w okolicach 2010 roku była jedną z...

Czytaj post
Czarne, W.A.B, Rafał Lisowski, Jędrzej Polak, Znak, Prószyński i S-ka, Michał Rusinek, Aga Zano, Dorota Malina, Magdalena Moltzan-Małkowska, Sebastian Barry, Maggie Nelson, Kaja Gucio, Filtry, Scott Stuart, Celia Laskey, Akwaeke Emezi, Torrey Peters, Sarah Waters

7 książek o LGBT, które musisz przeczytać

Od literatury pięknej, przez dobrą obyczajówkę, aż po eseje i książki dla dzieci i młodzieży. Wojciech Szot poleca 7 książek o tematyce LGBT, po które każdy powinien sięgnąć.  

Jeszcze kilka lat temu pisarze i pisarki rzadko pisali o osobach LGBT. Dzisiaj jesteśmy świadkami wielkiej zmiany - właściwie co tydzień pojawiają się książki, w których mamy już nie tylko „tęczowych” bohaterów i bohaterki, ale też osoby bohaterskie. Nie piszemy już tylko o autorach i autorkach, ale również o osobach autorskich.

Świat tożsamości poszerza się na naszych oczach i choć jeszcze wiele osób musi nauczyć się,...

Czytaj post
Steven Rowley, Magdalena Rychlik, Prószyński i S-ka

[RECENZJA] Steven Rowley, "Do widzenia, Lily"

Gdy jakiś czas temu zapytałem was, czy macie siły na czytanie powieści, która opowiada o chorobie i umieraniu psiaka, większość z was napisała, że sił tych nie macie. Doskonale was rozumiem, zwierzaki wywołują w nas - zwłaszcza tych, co są ich opiekunami - specyficzne uczucie miłości i przywiązania, spotęgowane faktem ich bezbronności oraz naszej - wobec ich problemów - bezradności. “Do widzenia, Lily” Stevena Rowleya (tłum. Magdalena Rychlik) to właśnie opowieść o walce i bezradności, miłości ale też radości z życia. Finalnie to powieść o potrzebie miłości w każdej postaci. Lily ma...

Czytaj post
Prószyński i S-ka, Agnieszka Osiecka

[RECENZJA] Agnieszka Osiecka, "Czekając na człowieka"

- Oszczędź [Boże] jednemu człowiekowi bycia dziewczyną - pisała Agnieszka Osiecka kilka dni przed narodzinami córki. Tego dnia bolały ją "wszystkie mięśnie". Mimo to poszła do Adama [Michnika], odwiedziła wystawę "fotografiki japońskiej na Starówce" i dopiero wieczorem wróciła do Falenicy, gdzie "ciepło, kolorowo". Znalazła jeszcze czas na zapisanie strony w dzienniku i właśnie tam znalazła się refleksja o tym, że bycie dziewczyną jest losem trudnym. To jeden z najpiękniejszych fragmentów książki “Czekając na człowieka” - zbioru zapisków i listów Osieckiej z ostatnich miesięcy...

Czytaj post
Prószyński i S-ka, Steven Rowley, Magdalena Rychlik

[RECENZJA] Steven Rowley, "Gujcio"

Moje lektury w ostatnich tygodniach były doskonale dopasowane do tego, co oglądałem za oknem - smutno i szaro. Śmierć w mniej lub bardziej dramatycznych okolicznościach, a na deser żydowskie dzieci wykupywane z chrześcijańskich rodzin. Dlatego, gdy zobaczyłem okładkę powieści Stevena Rowleya, pomyślałem - tego potrzebuję! Lekka, przyjemna opowiastka obyczajowa, czemu nie? Literatura jest jednak źródłem cierpień. Chyba na piątej stronie książki okazuje się, że właśnie umarła Sara, zostawiając dwójkę dzieciaków, co prawda z ojcem, ale uzależnionym od leków. Lepiej trafić nie mogłem! Czy...