Znak, Piotr Tarczyński, William Faulkner

[RECENZJA] William Faulkner, "Światłość w sierpniu"

W tym roku powrót do Faulknera. Dobry powrót. Zupełnie inna lektura tej książki. Zwracanie uwagi na kwestie rasy i płci, ale też na style opowiadania historii.

Jest Faulkner oczywiście autorem niezwykle błyskotliwym, pomysłowym, szukającym własnych rozwiązań. Sporo tu ironii i groteski, choć momentami zapatrzenie w Joyce'a nadmierne jak na mój gust i potrzeby czytelnicze. Faulkner tworzy bohaterów (i bohaterki) zapadających w pamięć, wyrazistych, skomplikowanych w tej swojej walce pomiędzy dawnymi porządkami, a "nowoczesną" przyszłością. W "Światłości w sierpniu" porzucenie konwencjonalnej opowieści na rzecz ciągłych przesunięć w czasie i retrospekcji sprawia, że czytelnik zostaje zmuszony do zbudowania tej opowieści dla samego siebie. Nie ma jednego, subiektywnego punktu widzenia. Faulkner nie dąży do zamknięcia opowieści. W trakcie lektury często można mieć wątpliwość, czy autor dąży do czegokolwiek.

Faulkner, o czym często przypomina krytyka, zaczynał swoją pisarską karierę od poezji. I to poezja sprawiła, że słowa układają mu się w niekiedy zaskakujących szeregach. Doskonale oddaje to Tarczyński, nie zmuszając języka Faulknera do gry według powszechnie przyjętej normy. Tarczyński pozwala językowi działać, nawet tam, gdy wydaje nam się, że autor sam nie do końca wiedział, co chciał powiedzieć.

Było to kilka przemiłych godzin, czekam na kolejne "Faulknery", bo przy wszystkich pomysłach wznawiania wielkich mistrzyń i mistrzów, ten pomysł wydaje mi się najbardziej pociągający. Jak światłość w sierpniu. Macie jeszcze niewiele, ponad tydzień na to trochę naiwne ale w tej naiwności intrygujące, doświadczenie.

jeden komentarz

Archie

29.08.2023 22:11

Faktycznie były to miłe godziny, zmącone jednak pewnymi usterkami tego tłumaczenia. O ile można w pewnym stopniu wybaczyć literówki ("Latarnia na roku migocze i razi"), to już o wiele trudniej zaakceptować błędy merytoryczne, takie jak pomylenie dni tygodnia ("jak w niedzielę obudził się wcześnie rano i zobaczył, że o świcie Christmas wstaje i wychodzi"). Miejmy nadzieję, że w kolejnym wydaniu błędy zostaną poprawione.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: W rosole u Musierowicz