Agora, blurb, Aleksandra Zielińska

Aleksandra Zielińska, „Grzybnia” - blurb

Nie ukrywam, ucieszyłem się, gdy wydawnictwo zaproponowało mi napisanie blurba na nową powieść Zielińskiej.

Po pierwsze ucieszyłem się, bo jest to pisarka, której drodze twórczej kibicuję i uważam, że jest to osoba, której twórczy potencjał doskonale się rozwija, autorka ucząca się na błędach, z książki na książkę tworząca dzieła lepsze, bardziej wciągające, z ciekawszą psychologią postaci. Po prostu dojrzalsze. I tak też - jak się okazało po lekturze - jest w „Grzybni”.

Oczywiście drugim powodem mojej radości z propozycji działu promocji była kwestia finansowa, bo jestem miłośnikiem płaconych na czas rachunków, zobowiązań spłacanych najlepiej przed terminem. Tak więc wiele moich potrzeb spełniło się dzięki „Grzybni”, do której Was zachęcam, bo to jest powieść warta czytelniczej uwagi.

A napisałem Zielińskiej tak:

Bohaterowie nowej powieści Aleksandry Zielińskiej, „Grzybnia” jeszcze wznoszą toast hasłem „gałganiarze zawsze razem”, choć wiedzą, że ich drogi się rozchodzą. Czytelnicy odkryją w tej książce niezwykle udaną powieść obyczajową o rozpadzie więzów łączących grupę znajomych. To powieść o nas tak bardzo współczesnych - o lęku przed śmiercią, nieumiejętności bycia razem, samotności. Czy dająca nadzieję? To już trzeba odkryć samemu.

Zielińska zastanawia się nad tym, co ludzi dzisiaj łączy. Czy między nami jest matnia, czy grzybnia? Efekt tych rozważań to dzieło dojrzałe i wciągające, a jego autorka potwierdza swój status jednego z najciekawszych głosów w polskiej literaturze.

Idźcie i czytajcie ją wszyscy.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Jaka woda u Żywulskiej?