krytyka literacka

Słowo o krytyce

Paulina Małochleb na blogu Książki na ostro napisała krótki acz bardzo treściwy tekst o festiwalach literackich i choć mam wrażenie, że autorka odrobinę zapomniała, że festiwale mimo wszystko fundują (w różnym stopniu, ale jednak) wydawcy, zatem promocyjny aspekt spotkań i prezentacji musi być zachowany, to dla mnie najciekawszy punkt brzmi:

“(...) zupełnie zapomnieliśmy o krytycyzmie i spotkania autorskie zamieniły się w spotkania promocyjne – prowadzący nie zadają pytań trudnych, nie można wskazywać błędów i niekonsekwencji autorowi.”

Byłem w Krakowie na takim spotkaniu podczas Targów Książki. Dyskusję “Pisarki kontra pisarze” z udziałem Sylwii Chutnik, Huberta Klimko-Dobrzanieckiego, Agnieszki Korzeniowskiej i Jarosława Czechowicza poprowadził Tomasz Sekielski. Głupawy tytuł spotkania nie przykrywa dla mnie jednego faktu - książki czterech osób zaproszonych do dyskusji wydał jeden wydawca, którym przypadkiem jest… Tomasz Sekielski. Do tego kuriozalny temat. Szczęśliwie obronili dyskusję Klimko-Dobrzaniecki i Chutnik, dystansując się od stereotypowego podziału i wskazując na implikacje ciekawsze niż ta, że istnieją tematy częściej poruszane przez kobiety i na odwrót. Mimo to niesmak mi pozostał.

Jeśli jeszcze oczekujecie krytycznej dyskusji o literaturze, w której strony będą się spierać i nie dążyć do sympatycznego kompromisu, to jak widzicie targi książki i festiwale nie są już taką przestrzenią. W ogóle coraz mniej takich przestrzeni. W prasie królują notki opisowe i gwiazdki, w telewizji nikomu się nie opłaca tracić czasu na negatywną recenzję, w ‘socialach” negatywne recenzje też nie przynoszą zbyt dobrej sławy krytykom i krytyczkom, choć czasem potrafią zdobyć krótkotrwały fejm, ale trzeba napisać naprawdę wściekło-ironiczną notkę. Na instagramie, w który ostatnio trochę się wciągnąłem, dochodzi do tego, że instagramerzy i instagramerki książkowe nie podają w opisach i hasztagach nawet tytułów książek, których fragmenty fotografują. Krytyka na insta? Po co, jak mi serduszek nie daje?

Mam szczerą nadzieję na dyskusje o literaturze, w których nie będziemy mówić tylko o nowościach, w których wezmą udział debiutancki i debiutantki, ale i osoby dawkujące nam swojej literackiej obecności, dyskusje po których pozostanie coś więcej niż selfie uczestników/uczestniczek. Tylko że nie ma zbyt wielu osób, którym by na tym zależało. A już na pewno nie należy ich szukać wśród wydawców, bo to jednak głupio płacić za stoisko na targach, na których o książce twojego autora powiedzą, że jej lektura jest jak jazda “gołą dupą po nieheblowanych deskach”, co jest cytatem z poety, zatem sobie umieszczam. No, to pogadajmy.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Erna Eltzner to bohaterka powieści jakiej autorki (podaj nazwisko)