Czarne, Marginesy, Sy Montgomery, Adam Pluszka, Stanisław Łubieński, Teatr Ochoty
Spacer ptakologiczny
Maly ptaszek, duża sprawa. Wstawanie w niedzielę o siódmej rano, by przejechać pół miasta w temperaturze wskazującej nie na wiosnę, a ostrą zimę, to nie jest coś o czym marzę codziennie. Ale zalegiwać w łóżku mogę w inne weekendy, a na spacerze ornitologicznym nigdy nie byłem. Jak się okazało było nas całkiem sporo, ludzi, którym zimno nie straszne.
Stach Łubieński ma - oprócz talentu literackiego - wyjątkowy szarm, którym łatwo zjednuje przyjaciół. Choć bywają też tacy, którym nie podoba się obywatelska postawa kolegi Łubieńskiego i ryją mu to na tabliczkach poświęconych ptakom. Kurzojady i Teatr Ochoty to dobre partnerstwo prywatno-publiczne, z którego jestem dumny, bo robimy fajne rzeczy z fajnymi ludżmi w fajnym mieście. Widziałem dzisiaj kosa, dzięcioła, łyski i inne ptaszki, choć na co dzień wszystko (oprócz mew, kaczek i gołębi) to dla mnie wróble.
Łubieński opowiadał o kosach i tym, że ptaki te pojawiły się w Warszawie w latach 60., o czym pisał profesor Luniak. Nazwiska profesora bym nie zapamiętał, gdyby nie objawił się on we własnej postaci kilka minut pożniej. Starsi państwo z uśmiechem i ciekawością chwilę nam towarzyszyli. Niecodzienne sytuacje najlepiej gdy mają miejsce w niedzielny, mroźny poranek, zyskują na tym dodatkowej magii.
Do tego było głośno czytane. "12 srok za ogon" to rzadki przykład książki, która łaczy walory literackie z zaangażowaniem społecznym. "Ptakologia" to wizja bardziej popkulturowa, ale zabawna i błyskotliwa. Poleca się.
Dziękujemy za gościnę pubowi Stara Kuźnia, a jak ktoś nie był jeszcze na Szczęśliwicach to niech nadrabia jak najszybciej. A my się widzimy na kolejnych spotkaniach - najbliższe będzie poświęcone literaturze pisanej przez kobiety (szczegóły red. Wróbel już na dniach pewnie przedstawi) a póżniej będziemy czytać Herberta i już teraz zapraszam 29.06 na RAJD ROWEROWO-LITERACKI. To będzie jazda!
Skomentuj posta