Marcin Wróbel, Timof Comics, Ed Piskor, Piotr Czarnota

Ed Piskor, "Hip Hop Genealogia - 1"

Marcin Wróbel i Piotr Czarnota za tłumaczenie komiksu „Hip Hop. Genealogia” (tom 1) powinni dostać jakąś specjalnie dla nich ustanowioną nagrodę. To jest doskonała robota translatorska, pokazująca jak wiele można zrobić z językiem polskim nie bacząc na historyczność języka (czyli stosując czasem wersje współczesne do języka sprzed 40 lat) i raczej tworząc język, niż go naśladując. Doskonała robota, odważna, będąca w jakiś sposób manifestem tłumaczy, którzy pokazują, że ich dzieło może być bardziej autonomiczne niż nam się wydaje, a najważniejsza jest komunikatywność.

Niestety to wszystko, co dobrego mogę o tym komiksie powiedzieć. Poza rysunkami może jeszcze, jest to potwornie statyczna, nudna i leksykonowo podana opowieść o powstawaniu hip-hopu. Papierowi bohaterowie, przegadanie akcji, nadmiar dobrych chęci nad historią. Po lekturze miałem mętlik nazwisk i tytułów w głowie, a w ogóle nie zainteresowała mnie opowiedziana w komiksie historia, którą można by streścić pewnie w 3 tysiącach znaków. Ed Piskor, autor tego jednak trochę kuriozalnego dzieła, napracował się jak mało kto, ale ja efektów tej pracy nie kupuję (książkę dostałem od wydawcy). Jeszcze raz brawa dla tłumaczy, szkoda tylko, że przełożone dzieło może się podobać wyłącznie warstwą wizualną, bo narracyjna sprowadzona została do prostego teledysku.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Co miał na piersi wykłute Azja Tuhaj-bejowicz?