Rebis, Janusz Szczepański, Edward Brooke-Hitching

Prezenty 2020 cz. 5 - Edward Brooke-Hitching, "Biblioteka szaleńca"

Też uwielbiacie książki o książkach? Nie dość, że przepadam za wszystkimi esejami o czytaniu (niezbyt o pisaniu, akurat tu jestem wstrzemięźliwy), to jeszcze co roku wydaję jakąś fortunę na książki z D2D o produkowaniu tychże, dlatego jakoś nie zaskoczył mnie fakt, że w okresie choinkowo-prezentowym dotarła do mnie ta książka. Spodziewałem się, że ktoś będzie chciał wyrazić opinie o moim mieszkaniu w którym urzęduje kilka regałów zawalonych książkami i tylko 14 pudeł przygotowanych do eksmisji do piwnicy.

Gdy szukałem mieszkania i usłyszałem, że do tego są przypisane dwie piwnice, to nawet boisko szkolne przestało mi przeszkadzać. A potem wybuchła pandemia i żyję sobie w ciszy przerywanej jedynie karetkami (szpital i centrum krwiodawstwa pod nosem).

Okazało się jednak, że to książka o książkach, a nie bibliotekach. I wtedy jednak bardzo zapragnąłem, by to nie była książka o moich dokonaniach. Bo to, co znajdziecie w tej wspaniałej książce przygotowanej przez Edwarda Brooke-Hitchinga (tłum. Janusz Szczepański) i elegancko wydanej przez Rebis zaskoczy chyba każdego. Traktaty religijne wyskakujące z rybich brzuchów (mamy jakiś rybi rok, bo i Krall o rybach, i Filipowicz na rybach…), koptyjskie papirusy magiczne, a nawet - o i znowu o rybach myślę - “rybę biegacza” z pewnego wspaniałego dzieła z XVIII wieku.

Naprawdę bogato ilustrowany leksykon jako prezent wydaje się być pomysłem idealnym dla każdej osoby, która ma w domu problem ze znalezieniem soli, ale dobrze wie, na której półce i w którym rzędzie stoi “Dżuma” Camusa i które to jej wydanie. Czuję się obdarowany przez wydawnictwo, sam sobie dokupiłem do tego prezentu książkę Pizzaro “Stwórz i złóż” (tłum. Alika Świderska) o tworzeniu typografii.

Czy pisanie o książkowych prezentach dla kogoś zawsze musi się kończyć przeglądaniem księgarni internetowych? Może ja powinienem jednak o filiżankach pisać - bardzo je lubię, mam jedną, nigdy nie używałem, bo pijam z kubków, ma prawie sto lat. Może tu przynajmniej nie nabędę całych zestawów do herbaty?

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Skąd się biorą dzieci? Podaj miasto