Czarne, Kasper Bajon, Gazeta Wyborcza, Nagroda Literacka Nike

[GAZETA WYBORCZA] "Ludzie chcą miejsca bez cierpienia. Ale Fuerta to ani raj, ani kolebka cywilizacji" - wywiad z Kasprem Bajonem

Dzisiaj rozmawiam z Kasprem Bajonem, którego "Fuerte", opowieść o "rajskiej" wyspie znalazła się w finale Nagrody Nike. Przypominam, że głosowanie czytelników i czytelniczeķ trwa do niedzieli!

---

Wojciech Szot - Z książki wynika, że bardzo nie lubisz określenia "raj turystyczny".

Kasper Bajon - Kategoria "raju" jest bardzo opresyjna. Po pierwsze, jest biblijna. Po drugie, każdy z nas sobie inaczej ten raj wyobraża, a kapitalizm próbuje go nam zbudować, zasłaniając prawdziwe oblicze miejsc, które odwiedzamy. Na Fuertę pojechaliśmy nie dlatego, że uwielbiam ocean i pustynię, choć to prawda, ale głównie z powodów zdrowotnych. Nasz synek miał bardzo duże problemy z astmą i alergiami, a tu panuje idealny dla niego klimat. Ale nie trafiliśmy do raju. Co ciekawe, El Cotillo wydaje mi się w jakimś sensie polskie. Jest polska w stylu deweloperka, czyli wszystko buduje się wszędzie w dziwnych kolorach, śmieci są wyrzucane na niezagospodarowanych działkach. Do tego stan wiecznej prowizorki, życia polegającego na przeczekaniu, przezimowaniu.

WSZ - "Cotilla" znaczy "plotkara". Czy to trafnie oddaje charakter mieszkańców?

KP - Paradoksalnie tak, bo chociaż miejscowi są zamknięci w sobie i raczej niechętnie dzielą się swoimi historiami ze światem, to chętnie mówią o innych. Na pewno chętniej niż o sobie. Plotą też opowieści i plotą sieci.

Przyjezdny będzie długi czas odczuwał w kontakcie z nimi barierę, ale gdy już cię poznają, przyzwyczają się do ciebie, odkrywasz, jacy są ciepli, że mają bardzo specyficzną wrażliwość, która bierze się z doświadczeń historycznych, zbiorowych i krajobrazu, w którym przyszło im żyć. To determinuje ich sposób bycia i patrzenia na świat.

Całość tutaj

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: W jaki dzień zaczyna się poniedziałek? W mianowniku.