wywiad, Gazeta Wyborcza, Krzysztof Pomian

[GAZETA WYBORCZA] "Luwr odwiedza rocznie 10 mln ludzi. Jak im wytłumaczyć, by nie oglądali "Mony Lisy"?" - wywiad z Krzysztofem Pomianem

- Muzeum jest instytucją pokazującą przeszłość, ale skierowaną do przyszłości - mówi profesor Krzysztof Pomian w rozmowie, która dzisiaj ukazała się na łamach mojego miejsca pracy.

Pomian: - Podstawową funkcją muzeum jest przechowywanie posiadanej przez nie kolekcji i jej przekazywanie w dowolnie odległą przyszłość. Na nią nakłada się druga funkcja, która często z nią koliduje - udostępniania kolekcji. Eksponowanie przedmiotów to jednocześnie narażanie ich. Mimo wyrafinowanych technik, jakimi dzisiaj dysponujemy, zawsze wystawienie przedmiotu na światło dzienne jest ryzykowne. Co jest ważniejsze? Przechowywanie. Jeśli jego ceną będzie to, że dana rzecz nie będzie udostępniana - trzeba ją ponieść.

Szot: - Wydaje się to trochę kuriozalne. Ponosimy gigantyczne koszty przechowywania czegoś, czego nie możemy zobaczyć. Właściwie po co?

Pomian: - To jest pytanie, które trzeba stawiać. Wie pan, wierzymy w to, że jacyś przyszli "my" będą podobni do nas, współczesnych. Będą podzielali mniej więcej te same poglądy, mieli podobne zainteresowania. Wiemy, jak bardzo zmieniły się gusta elit europejskich między XVIII a XX w., ale pewna podstawowa ciągłość została zachowana. Przekazujemy w przyszłość pamięć, którą odziedziczyliśmy po przodkach.

---

Są tu pytania natury ogólnej jak choćby to, po co kupować nowe dzieła, gdy trzeba zachować świat, jaki znamy?

Ale też sporo prywatności.

Do jakiego muzeum chciałby przenieść się Pomian? Czy był tam sklep z pamiątkami? Co kolekcjonuje wybitny badacz? I dlaczego jesteśmy sobą bardzo zaskoczeni? O tym przeczytacie w rozmowie, która trochę się naczekała na publikację, ale jest aktualna dziś, jutro i może jeszcze przez całkiem długi czas.

Bardzo lubię ten wywiad, ma momenty. Nie tylko dla nich - zapraszam.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Rocznik Tristana z polskiej powieści