Gazeta Wyborcza, Londyńskie Targi Książki, Richard Osman
[GAZETA WYBORCZA] Czy sztuczna inteligencja zastąpi pisarzy? To temat numer jeden na prestiżowych targach"
Czy sztuczna inteligencja zastąpi pisarzy? Co czyta Londyn, a co promuje Instytut Książki? Do czego dopłacają polscy wydawcy i jakie książki mają szanse wypłynąć na Wyspach?
***
Sztuczna inteligencja nie schodzi z ust wydawców i agentów na Londyńskich Targach Książki. - Dla wydawnictw będzie to trzęsienie ziemi, dla autorów tylko chwilowe zawirowanie - mówią optymiści.
Świat czeka na twoją książkę", "Moc metadanych", "Drukuj w Korei", "U nas najlepsi ghostwriterzy czekają na Ciebie". Reklamy firm na Targach Książki w Londynie przypominają o tym, że jest to nie tylko wielkie wydarzenie dla agentów literackich i wydawców, ale też dla twórców usług pomagających pisać. Lub po prostu zastępujących pisarzy.
Londyńskie targi to jedno z najważniejszych wydarzeń branżowych na świecie. W zatłoczonych halach Olimpia London, tysiące wydawców, agentów i ludzi biznesu przez trzy dni rozmawia o tym, co będziemy czytać na całym świecie w najbliższych latach. Jak będziemy czytać. I kto to napisze.
(...)
— Jeśli wierzyć nagłówkom w gazetach, wszyscy wylecimy z roboty — Kate Devlin z londyńskiego King's College, która zajmuje się badaniem algorytmów AI, nie traciła dobrego nastroju. — Proszę się nie martwić, to przesada. Modele AI zostały zaprojektowane z pominięciem praw autorskich, patentów i wykorzystują luki w prawie, które nie rozwija się tak szybko, jak technologie. Ale powoli to się kończy — mówiła i przypomniała m.in. pozew "New York Timesa" przeciwko Microsoftowi i OpenAI, które wykorzystują treści tworzone przez dziennikarzy do "karmienia" algorytmów .
(...)
Najwięcej zmian nadciąga w audiobookach. – Sztuczna inteligencja się nie przeziębi. Nie straci głosu. I zawsze jest dostępna. Modele głosowe przyspieszą proces produkcji audiobooków, a rozwój tej technologii sprawia, że w ciągu maksymalnie roku, będą to głosy umiejące przeczytać tekst tak, że nie rozpoznamy różnicy między aktorem a maszyną — mówiła Rebecka Isaksson, która przez dziesięć lat pracowała dla Microsoftu w dziale tworzącym modele AI.
(...)
Sztuczna inteligencja na pewno nie zastąpi autora. Udowodnił to Richard Osman. Na spotkanie z pisarzem, który sprzedał już 10 milionów egzemplarzy książek, ustawiła się imponująca kolejka. Autor okazał się niezwykle błyskotliwym komikiem.
– Nie zanudzaj, to moja dewiza – mówił Osman. Autor bestsellerowej serii "Czwartkowy Klub Zbrodni" mówił, że każdą książkę zaczyna pisać od wymyślenia jej zakończenia. – Łatwiej się cofać i budować narrację, niż wymyślać to, co ma się wydarzyć – opowiadał.
(...)
– Na rynkach brytyjskim i amerykańskim liczy się fabuła – mówi "Wyborczej" Antonia Lloyd-Jones, ceniona tłumaczka, która pracowała m.in. nad przekładami książek Olgi Tokarczuk. – Oczywiście wciąż liczy się dobry styl, ale to nie wystarczy. W polskiej literaturze często jest świetny język, ale nie ma fabuły. Czytelnicy oczekują jednak linearnej opowieści. Książka musi coś opowiadać – mówi Lloyd-Jones.
Wtóruje jej Eliza Marciniak, tłumaczka, która była nominowana do Międzynarodowego Bookera za przekład "Guguł" Wioletty Grzegorzewskiej. Marciniak: – Jest wiele dobrych powieści o polskiej codzienności, ale to nie jest temat, który zainteresuje brytyjskiego czytelnika. Książka musi mieć w sobie coś unikalnego, co się nie często w polskiej literaturze zdarza.
***
Więcej - TUTAJ
Skomentuj posta