
wywiad, Gazeta Wyborcza, Joanna Kuciel-Frydryszak, Książka 25-lecia
[GAZETA WYBORCZA] "Wydarzyło się coś niewytłumaczalnego, ale mam nadzieję, że ten sukces mnie samej nie zmienił" - wywiad z Joanną Kuciel Frydryszak
- Najważniejsze, by nie polaryzować czytelników - mówi Joanna Kuciel-Frydryszak podczas wywiadu, w którym rozmawiamy o reakcjach na "Chłopki", o literackich wyzwaniach stojących przed pisarzami i pisarkami, ale też o tych jak najbardziej prozaicznych.
- Znaleźliśmy się bowiem pod ścianą - mówi autorka największego fenomenu czytelniczego tej dekady.
***
Wojciech Szot: "Chłopki" zmieniły twoje życie?
Joanna Kuciel-Frydryszak: Może nie życie, ale sytuację jako autorki na pewno. Spełniło się moje marzenie, z kategorii tych, o których myślisz, że nigdy się nie ziszczą. Zyskałam bardzo wielu czytelników, a na niczym mi tak nie zależy, jak na czytelnikach.
Przy okazji "Chłopek" dużo się mówi o sprzedaży, ale chciałabym, żebyśmy akcentowali jednak czytelników, a nie liczbę sprzedanych egzemplarzy. Ludzie zapisują się w bibliotekach i czekają w długich kolejkach po moją książkę. Pojedynczy egzemplarz przechodzi w wielu rodzinach z rąk do rąk.
Wydarzyło się coś naprawdę niewytłumaczalnego, co cały czas próbuję zrozumieć i co mnie uszczęśliwia. Jednocześnie - mam nadzieję - sukces mojej książki, mnie samej nie zmienił. Przyszedł w takim momencie mojego życia, że moje podstawowe pryncypia pozostają, póki co, niezachwiane.
(...)
Joanna Kuciel-Frydryszak - Zachęcanie do udziału w czytaniu nie może być skuteczne, jeśli polega na zawstydzaniu, na dzieleniu na lepszych czytelników i gorszych. Najważniejsze, by nie polaryzować czytelników i nie stawiać znaku równości między oczytany, czyli mądry, a nieoczytany - głupi. Najgorsze, co można zrobić, to traktować kulturę jak cep, którym okłada się tych, którzy rzadziej w niej uczeestniczą.
***
Nasza rozmowa w całości w moim miejscu pracy,. Wywiadem z Joanną kończy się nasza przygoda z plebiscytem "Książka 25-lecia". Dziękuję!
Skomentuj posta