Natalia Fiedorczuk, Wielka Litera, kurzojady_insta
BUFOROWANIE - Natalia Fiedorczuk, "Ulga"
"(...) ordynator - w okularach, średnim wieku i ze sporym krzyżykiem, zawieszonym na złotym łańcuszku wystającym spod koszuli - wpatrzony w kartę, zadał jej pytanie:
- Czy poronienie wywołane było niedozwolonym środkiem medycznym?
- Co takiego? - odpowiedziała słabo. - Pan chyba żartuje.
- Wszystkie tak mówią - ordynator odwrócił się w stronę położnej i młodego, przystojnego lekarza. - Za długo szła paczka z zagranicy, a potem mamy zagrożenie życia. A może teściowa ma ar-tre-tyzm? (...)
- Nie trzeba wzywać niebieskich - powiedziała siostra wydymając usta. - To dobrze, i tak mamy młyn. Ale wyglądało to nieciekawie, normalnie świniobicie. Było przetaczanie".
--
Natalia Fiedorczuk napisała książkę, która ulgi nikomu nie przyniesie, choć mogę się mylić. Mocno "na tak". Mam miesiąc na przemyślenia.
Skomentuj posta