Dorota Kassjanowicz, Albus, Paulina Daniluk
[RECENZJA] Dorota Kassjanowicz, Paulina Daniluk, "30 znikających trampolin"
Zosia z Łukaszem i mamą wracają do domu, a tam tragedia! Sprzed bliźniaka zniknęła ukochana trampolina. Czyżby sąsiedzi ukradli? - zastanawiają się dzieciaki. A może ktoś inny? Z domu wychodzi tata i opowiada, że trampolinę porwał wiatr i wylądowała na podwórku sąsiada. Taka tu jest prosta historia opowiedziana, co nie znaczy, że prosto opowiedziana. Oj nie znaczy.
Początkowo myślałem - kto będzie chciał czytać trzydzieści razy tę samą opowieść, ale szybko odkryłem, że będę to ja!
Narobiła się Dorota Kassjanowicz nad wymyśleniem jak tą samą historię sprzedać dzieciakom w trzydziestu stylach. Mamy tu więc bajkę, horror, artykuł prasowy, smsy, różne perspektywy, ale też wersję z błędami językowymi czy megauproszczoną. Oczywistą inspiracją dla autorki - o czym pisze pod koniec - były "Ćwiczenia stylistyczne" Queneau (tłum. Gondowicz), a z zadania wywiązała się nadzwyczaj sprawnie i mądrze.
Ilustracje Pauliny Daniluk nie budzą już we mnie takich emocji - poprawne, ale momentami (wina druku) nadmiernie nachodzące na tekst. Na szczęście dzieje się to tylko na kilku stronach. Ilustracyjnie przy tym zadaniu jednak też można było poszaleć i pokazać większą paletę stylów ilustrowania tekstu. Zabrakło mi np. opowiedzenia tej historii komiksem.
Dobra pomoc dla początkujących stylistów i stylistek języka, a tych jak wiadomo wśród najmłodszych nie brakuje.
W najbliższym czasie sporo tu będzie literatury dla najmłodszych - idą wiadome wydarzenia cykliczne i wiadomo czego wielu i wiele z was będzie szukać w księgarniach. Spróbuję być w tych wyborach pomocny, dlatego dodam, że książka Kassjanowicz i Daniluk do tanich nie należy - sześć dych na okładce, więc polowałbym raczej na promocje. To już drugie wydanie tej opowieści, więc może taniej znaleźć pierwsze? Warto, ale nie traktować jak książkę pierwszej potrzeby.
Skomentuj posta