Elo, mordeczki!
Nie, to nie do was. To do dzików.
Co ja poradzę, że ta Zajączkowska tak mi dobrze w ten czas wchodzi. Państwo sobie zamówią “Piach” Zajączkowskiej, byśmy mieli wspólnotę doświadczeń w tym roku inną niż tylko ta pandemia. Z góry dziękuję.
Dobranoc łapki, nóżki, nibynóżki i płetwy!
Skomentuj posta