Gazeta Wyborcza, Dmytro Stus

[GAZETA WYBORCZA] "Kryptonim "4.5.0". Jak działa muzeum, kiedy tylu ludzi na froncie" - rozmowa z Dmytrem Stusem

- Gdyby komuś przeszkadzała wystawa o osobach LGBT walczących na froncie, to bym mu powiedział - zamień się. Idź walczyć zamiast nich - mówi mi Dmytro Stus, dyrektor kijowskiego Muzeum Tarasa Szewczenki.

---

Wojciech Szot: 24 lutego 2022 roku Muzeum Szewczenki, podobnie jak dziesiątki innych miejsc, zostało zamknięte. Kiedy podjęliście decyzję o ponownym otwarciu?

Dmytro Stus: Już pod koniec marca wiedzieliśmy, że będziemy chcieli otworzyć się dla publiczności. Trochę nam to zajęło, ale w czerwcu ruszyliśmy z pierwszą wystawą czasową - "Szewczenko: 4.5.0". Zaprezentowaliśmy na niej plakaty przedstawiających autora "Kobziarza" broniącego ukraińskiej ziemi. Te plakaty były rozwieszane w Charkowie, Mariupolu czy Dnieprze i cieszyły się wielką popularnością w mediach społecznościowych. Kryptonim "4.5.0" w slangu wojskowym oznacza: "wszystko spokojnie". Zawiesiliśmy w muzeum dzieła kilkunastu autorów. Oczywiście postawiliśmy na online - przy plakatach były kody QR kierujące do stron artystów. Tak zaczęliśmy naszą walkę na froncie kulturalnym.

W lipcu wróciliśmy do pracy w trybie pięciu dni w tygodniu. Udało nam się odtworzyć stałą ekspozycję na nowo z kopii, które przygotowywaliśmy przez ostatnie osiem lat. Ponowne otwarcie muzeum okazało się sukcesem - nawet wynik finansowy był zaskakujący, bo najlepszy od czasu wybuchu pandemii koronawirusa.

---

Cała moja rozmowa ze Stusem - TUTAJ

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Ile fajerek w hecy?