Smak Słowa, Empik, Agnieszka Nowak-Młynikowska, Pasje, Linda Nochlin

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Linda Nochlin, "Dlaczego nie było wielkich artystek?", tłum. Agnieszka Nowak-Młynikowska

Czy żeby zostać wielkim artystą trzeba było paść owieczki?

Możliwe.

Możliwe też, że były wielkie malarki, choć Linda Nochlin trochę pozbawia nas złudzeń: “Drogie siostry, fakty są takie, że nie ma kobiecych odpowiedników Michała Anioła czy Rembrandta, Delacroix czy Cezanne’a, Picassa czy Matisse’a”, pisze Nochlin.

Amerykańska historyczka sztuki zauważa, że “w sztuce, jak i w dziesiątkach innych dziedzin” sytuacja jest “demobilizująca i zniechęcająca dla wszystkich (a więc także dla kobiet), którzy nie mieli szczęścia przyjść na świat jako biali przedstawiciele klasy średniej, a przede wszystkim - jako mężczyźni”.

Moja ostatnia w 2023 roku “książka tygodnia” to jeden z najważniejszych tekstów humanistyki XX wieku, czyli “Dlaczego nie było wielkich artystek?” (tłum. Agnieszka Nowak-Młynikowska).

***

Święta to idealny czas, by - jeśli są otwarte - pójść do muzeum i zobaczyć, czy na ścianach odnajdziemy dzieła kobiet-malarek. Zachętą do spaceru niech będzie esej Lindy Nochlin, jeden z najważniejszych tekstów zachodniej humanistyki XX wieku. Wreszcie w formie książkowej po polsku!

Gdy na początku lat 70. XX wieku Linda Nochlin zadała pytanie “Dlaczego nie było wielkich artystek?”, nikt nie spodziewał się, że następne pięć dekad upłynie pod znakiem odszukiwania biografii i dzieł malarek, rzeźbiarek, czy rysowniczek. I chyba nikt - poza zapewne samą Nochlin - nie spodziewał się, że w każdym czasie i w każdym miejscu na świecie odnajdziemy kobiety, które zajmowały się sztuką.

Byłoby uproszczeniem powiedzieć, że wszystko to dzięki jednej amerykańskiej historyczce sztuki, ale jest prawdą, że bez niej by to się nie wydarzyło tak szybko.

***

Dwadzieścia lat temu Nochlin pisała: “Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, musimy być świadome nie tylko swoich osiągnięć, lecz także zagrożeń i trudności, z jakimi przyjdzie nam się mierzyć. Bedziemy potrzebowały całej swej mądrości i odwagu, by doprowadzić do tego, żeby głos kobiet był słyszany, a ich twórczość - dostrzegana i opisywana. Oto nasze zadanie na przyszłość”. To słowa - niestety - wciąż aktualne.

***

O owieczkach, ale też o Annie Elżbiecie Willmann, malarce znanej nam z trzech dzieł i tej niezwykle ważnej książce piszę w serwisie Pasje.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Co leży na zakręcie w pewnej powieści dla dziewcząt?