Wladysław Reymont, Gazeta Wyborcza, film
[GAZETA WYBORCZA] "Oscarowa porażka "Chłopów". Co poszło nie tak?"
Apetyty były ogromne, nawet na kilka oscarowych nominacji. Skończyło się na niczym. Dlaczego film, który w Polsce przyciągnął do kin ogromną publiczność, niespecjalnie spodobał się na Zachodzie? - zastanawiam się dzisiaj na łamach mojego miejsca pracy.
(...)
Peter Bradshaw w "Guardianie" dał filmowi zaledwie dwie gwiazdki na pięć. "Gdyby nie animowana fasada, byłoby to przedstawienie tandetne i telewizyjne" - pisał. Zdaniem Bradshawa całość to "mizoginiczny festiwal nienawiści wobec głównej bohaterki, przypominający trochę »Dogville« Larsa von Triera".
Negatywnie o filmie pisano też w „Variety" („pełen przestarzałych archetypów", które "niewiele nowego mają nam do powiedzenia"). Krytyczną bombę na film Welchmanów spuściła Tara Brady z "The Irish Times". "Do nakręcenia filmu wykorzystano 40 tys. obrazów olejnych, co jest zdumiewającym i pracochłonnym wyczynem przypominającym nakładanie szminki na świnię*" - napisała Brady.
(...)
Nie do końca sprawdziło się więc uzasadnienie komisji oscarowej przy Polskim Instytucie Sztuki Filmowej: "To historia, która będzie zrozumiała na całym świecie, ponad granicami i podziałami politycznymi"
Więcej - TUTAJ.
Skomentuj posta