Czarne, Maciej Świerkocki, Gazeta Wyborcza, Breece D'J Pancake

[GAZETA WYBORCZA] "Największy pisarz, o którym nigdy nie słyszeliście. Zachwyca się nim Ameryka, teraz pora na Polskę"

- Jest to po prostu najlepszy i najbardziej szczery pisarz, jakiego kiedykolwiek czytałem - pisał o nim Vonnegut.

Breece D'J Pancake to jeden z tych twórców, o których pisze się “najlepszy pisarz, którego nikt nie zna”. Na szczęście, dzięki serii wydawnictwa Czarnego, “Trylobity” w końcu po polsku!

***

Urodził się w Wirginii Zachodniej w miasteczku Milton, które stanie się scenerią jego opowiadań. Był rok 1952, Stany Zjednoczone dopiero zaczynały się wydostawać z kryzysu lat 40. W dzieciństwie Breece miał spędzać wiele czasu ze starszymi ludźmi oraz w jadłodajniach dla bezdomnych. Stąd w jego opowiadaniach doskonałe, oszczędne w słowach dialogi.

Studiował na Marshall University w Huntington, gdzie w 1974 roku uzyskał tytuł licencjata z nauczania języka angielskiego. Chodził też na zajęcia z kreatywnego pisania, a po studiach uczył angielskiego w stanowych szkołach wojskowych.

Zawsze jednak czuł się obco, pogardzany przez innych wykładowców i pracowników.

(...)

Akcja opowiadań amerykańskiego pisarza dzieje się w jego rodzinnych stronach, ich bohaterami są zwykli mieszkańcy, ciężko pracujący ludzie, którzy walczą o przetrwanie.

Zdaniem krytyków Pancake chciał uświadomić czytelnikom, jak wielkie zniszczenia wywołała postępująca industrializacja, której skutkiem było olbrzymie bezrobocie w górniczych regionach Stanów Zjednoczonych. Bezradność, rozpad relacji i tragedia mieszkańców Wirginii Zachodniej wybrzmiewają niemal we wszystkich opowiadaniach Pancake’a.

Po latach światem wstrząśnie "Elegia dla bidoków" J.D. Vance’a, nielukrowany portret mieszkańców Appalachów. Czytając "Trylobity", trafiamy do tego samego świata, ale kilka dekad wcześniej. Odkrywamy w nich również, jak bardzo "Elegia…" jest powieścią o politycznym, perswazyjnym charakterze. Vance pisze dla czytelnika z zewnątrz, którego lektura wprawi w zdziwienie. Pancake pisze ze środka i dla środka.

(...)

Phoebe-Lou Adams, redaktorka "The Atlantic Monthly", w 1982 roku wspominała: „W ciągu trzydziestu kilku lat spędzonych w magazynie nie przypominam sobie takiej reakcji czytelników na jakiegoś debiutującego autora. Miesiącami przychodziły listy. Ludzie prosili o więcej opowiadań, komentowali opublikowane, chwalili twórcę".

***

Dzisiaj w moim miejscu pracy znajdziecie opowieść o Pancake'u i jego “Trylobitach”, które - w świetnym przekładzie Macieja Świerkockiego - właśnie się ukazały.

TU CZYTAMY

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Ile fajerek w hecy?