Gazeta Wyborcza, Jacek Lewinson
[GAZETA WYBORCZA] "Czy "Pan Tadeusz" wciąż będzie lekturą? "Sieci" już straszą z okładki"
Takiego słownika jeszcze nie było!
- Opisy seksu w polskiej literaturze przeważnie są nieudane, rażą sztucznością - mówił mi Jacek Lewinson, autor tego wielkiego dzieła.
Lewinson: - Cel, jaki przed sobą postawiłem, to sprawdzenie, czy ta sztuczność czasem nie wynika z braku narzędzi, czyli odpowiednich słów. I "Słownikiem…" udowodniam, że zestaw narzędzi jest pod ręką, tylko zawodzi technika korzystania z nich.
***
Lewinson: - W Australii jest mleczarnia "Bordens", której nazwa funkcjonuje też jako określenie dużych piersi. "Dralon" w znaczeniu odbytu pochodzi od niemieckiego producenta obić siedzeniowych. "Vivitar" jako penis od nazwy producenta obiektywów fotograficznych.
Czy znasz seksualizmy? Na pewno? Kiedy użyjemy sformułowania "rope the pope"?
Skomentuj posta