Karakter, Marcin Wicha

Marcin Wicha, "Jak przestałem kochać design"

Nie ma to jak dobry tytuł, mocna okładka i tzw. nazwisko. "Jak przestałem kochać design" 'wygrało' wszystkie księgarniane wystawy w ubiegłym roku. I chyba dlatego długo się zabierałem do lektury. Ja nie za bardzo lubię takie gierki. Tzn. rozbawiają mnie one i cieszą mordę, ale żeby to czytać... Jednak udało się i nie żałuję a nawet namawiam Was do lektury.

Nie kocham 'designu', lubię ładne rzeczy ale wolę je w wersji raczej lekko przybrudzonej. Może bym i lubił bardziej produkty od X niż ze szwedzkiego supermarketu, ale szczęśliwie ograniczam się do minimalizmu zakupowego w kwestiach meblarskich (tj. prawie nic nie kupuję, podłoga to świetne miejsce na kolejne stosy książek); raczej jestem nieufny wszelkim elementom dodatkowym wyposażenia poza talerzykiem, kubkiem, podstawowymi sztućcami i garnkami. Design to zabawa, gra, radość z komponowania, dostosowywania, kształtowania przestrzeni własnej i cudzej. Tak mi się przynajmniej wydaje. W świecie przedmiotów ja się raczej gubię i myślałem, że się z Autorem nie spotkam w tej książce. Jak się okazało nie miałem racji. Spotykamy się też gdy:

- on pisze a ja czytam taki początek zdania:

"Ponieważ czasu jest mało, a śmiesznych kotków tak dużo (...)"

- on opowiada anegdoty a ja się śmieję:

"Brałem udział w dyskusjach na temat wyrazu twarzy nosorożca ("ma wyglądać jak władca, ale dobry i sprawiedliwy") i charakteru jaszczurek. Wygładzałem zmarszczki. Odchudzałem. Usuwałem ze zdjęć rozstrzelanych członków politbiura... A nie, to nie ja."

- wyciąga wnioski ogólne a ja dałbym lajka i szerowałbym:

"Świat został urządzony dość marnie. Ktoś się spieszył. Niestarannie wydobywał rzeczy z ich brył. Raz po raz przejeżdżał za linię. Niedokładnie kładł kolory, jak znudzony przedszkolak, którego próbują zająć kolorowanką z internetu".

Lubię takie spotkania i mógłbym marudzić, że autor obiecywał mi manifest a wyszedł zbiór uwag, felietonów, esejów w aforystycznym stylu, ale przecież książka ma być przyjemnością. Ta była.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Jaki był różaniec u Rolleczek?