Julian Tuwim, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Julian Tuwim, "Dzieciństwo"
Fragment z Tuwima dzisiaj, bo tacy nostalgiczni jesteście na fejsie.
"Dzieciństwo"
Gdzie mój rycerz ze swym Rossynantem?
Gdzie ów Petzold z obliczem jak grabarz?
Kasztelanka gdzie? Cygan Barnabasz
Barligunti zwany Rumbarbarum?
Gdzie Panagel z Kapitanem Grantem?
Tam zostali. A ja – emigrantem
Jestem… Tęsknię za ojczyzną moją!
Tutaj, u was, obco mi, nieswojo.
Tam wielbłąda miałem na Sudanie,
A żyrafę i palmę na Niassie!
Gwatemala miała głowy ptasie,
Na Jamajce wodospad się pienił,
Ktoś rogaty był na Labuanie,
Fioletową kochałem Tasmanię,
Z dzikusami nocą szły do tańca
Jaguary z ”Młodego wygnańca”.
Tam zostałem – w albumie pocztówek,
Na obrazkach, na markach pocztowych,
W lalkach z kitu, w ogniach kolorowych,
W czarnej magii, w mym laboratorium,
Pełnym rurek, kółek, gwoździ, śrubek,
Tam, w kajetach, gdzie tysiące słówek
Z egzotycznych zbierałem słowników.
Tam zostałem – w matczynym kajecie,
W najcudniejszym z wszystkich cudnych wierszy!
Świat bajeczny, dziw poezji pierwszy!
Był tam strzelec, co nie dał kwiczołów,
I pocztylion w ogromnej karecie,
Były dzwony i płaczące dziecię,
Jakieś zdanie: ”żegnaj… ruszam w drogę”
I ”daj czarkę – dokończyć nie mog
Skomentuj posta