Kultura Gniewu, Karol Kalinowski

Karol Kalinowski, "Kościsko"

To wbrew pozorom nie jest komiks dla dzieci. To komiks dla dorosłych, którzy przeprowadzą dziecko przez książkę. Niezwykła opowieść o rodzicielskiej miłości, upiorach i... bibliotekarzach. Gdy do Kościska przyjeżdżają nasi bohaterowie - ojciec i syn - miejscowość wydaje się być senną wiochą, w której nie ma żywego ducha. Poza pokracznym bibliotekarzem i zagadkową zjawą z doskonałego "intro" nie dzieje się na pozór nic dziwnego. Pozory mylą, duchy żyją a strzygi strzegą tajemnic. To co później będzie się działo to lekko psychodeliczna jazda, której niestety nie możemy zdradzić co by wam nie psuć przyjemności lektury.

KaeRel w "Kościsku" pootwierał wiele drzwi i pokazał ogrom światów, które wypełniają jego wyobraźnię. I trochę szkoda, że spożytkował je na komiks niby-dla-dzieci. W innej konwencji wyszło by pewnie arcydzieło na miarę wszystkich nieukończonych komiksów Trusta (Niebajka).

Mimo pewnych niedoborów (chwilami szkicowa kreska mi przeszkadzała) i możliwego kręcenia nosem na zbyt szybkie tempo opowieści, należy przyznać, że dawno nie było w Polsce komiksu, który korzystając z konwencji fantasy i horroru opowiedziałby tak oryginalną i spójną historię. Do tego poprowadzoną naprawdę inteligentnie (van Gogh!). Dodam, że się wzruszyłem zakończeniem a mi się to rzadko zdarza ostatnio. Zdecydowanie polecam byście wzięli "Kościsko" do rąk a dzieciom kupcie "Łaumę", który to komiks KaeReLa jest z pewnością łatwiejszą i sympatyczniejszą dla nich lekturą. A również warto.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Jak nazywał się chomik Ewy Kuryluk?