Łączy nas pamięć, Henryka Łazowertówna
[ROCZNICA WYBUCHU POWSTANIA W GETCIE WARSZAWSKIM] Henryka Łazawertówna, "Mały szmugler"
Henryka Łazowertówna, "Mały szmugler"
Przez mury, przez dziury, przez warty
Przez druty, przez gruzy, przez płot
Zgłodniały, zuchwały, uparty
Przemykam, przebiegam jak kot.
W południe, po nocy, o świcie
W zawieję i skwar
Po stokroć narażam swe życie
Nadstawiam dziecinny swój kark.
Pod pachą zgrzebny worek
Na plecach zdarty łach
I młode zwinne nogi
A w sercu wieczny strach.
Lecz wszystko trzeba ścierpieć
I wszystko trzeba znieść
By państwo mogli jutro
Do syta chleba jeść.
Przez mury, przez dziury, przez cegły
Po nocy, o świcie i w dzień
Zuchwały, zgłodniały, przebiegły
Przesuwam się cicho jak cień.
A jeśli dłoń losu znienacka
Dosięgnie mnie kiedyś w tej grze,
To zwykła jest życia zasadzka,
Ty, mamo, nie czekaj już mnie.
Nie wrócę już do Ciebie,
Nie dotrze z dala głos
Uliczny pył pogrzebie
Stracony dziecka los.
I tylko jedną troską
Na wargach grymas skrzepł,
Kto tobie, moja mamo,
Przyniesie jutro chleb?
---
Ringelblum pisał: Łazowertówna chorowała na płuca, lecz bez większej gotówki, bez jakichś dziesięciu tysięcy złotych, nie było co marzyć o stronie aryjskiej. Łazowertówna miała wielu przyjaciół Polaków, (…) mimo to nie znalazł się nikt, kto by ją uratował. W czasie pierwszej akcji likwidacyjnej zginęła w Treblince razem ze swą matką. (…) Na Umschlagplatzu starano się uchronić ją przed pójściem do wagonu, ale nie chciano czy nie potrafiono zwolnić jej matki. Henryka Łazowertówna dobrze wiedziała, iż wysiedlenie oznacza śmierć, mimo to poszła za matką.
---
Dlatego powstali i powstały.
Skomentuj posta