Gazeta Wyborcza, wystawa, sztuka
[GAZETA WYBORCZA] "W Zurychu wycofują obrazy z wystawy. Kupiono je od uciekających z Niemiec Żydów"
Kilka dni temu pisałem w "Gazecie Wyborczej" o znajdującej się w Zurychu kolekcji obrazów, z których wiele zostało kupionych w podejrzanych okolicznościach i za podejrzane pieniądze.
Kontrowersje zapewne nigdy by nie urosły do poziomu międzynarodowego skandalu, gdyby nie władze Zurychu, które postanowiły zainwestować miliony funtów w budowę nowego skrzydła tamtejszego muzeum Kunsthaus.
Historycy i społeczność żydowska zaczęli domagać się zbadania pochodzenia dzieł z kolekcji, zwłaszcza że już od drugiej połowy lat 40. XX wieku zdarzały się procesy sądowe, w których nakazywano kolekcjonerowi - Emilowi Bührlemu - i jego rodzinie zwrot obrazów spadkobiercom prawowitych właścicieli.
***
W powstałym po roku raporcie, na przykładzie kilku dzieł pokazano, jak trudne jest decydowanie o tym, czy obraz był kupiony uczciwie, czy jednak nie.
A, co najważniejsze, muzeum w ostatnich tygodniach wycofało kilka najbardziej podejrzanych dzieł z ekspozycji.
O sztuce, etyce, historii i tym, co dla kogo jest "sprawiedliwe", piszę ponownie w moim miejscu pracy.
Skomentuj posta