wywiad, Gazeta Wyborcza, Robert Zydel, Fabryka Czekolady
[GAZETA WYBORCZA] "Dyrektor Fabryki Czekolady: Nie jestem Willym Wonką" - rozmowa z Robertem Zydlem
Robert Zydel jako dyrektor Muzeum Etnograficznego w Warszawie przykuł uwagę mediów, gdy zdecydował o tym, że do muzeum można przychodzić ze zwierzętami.
W rozmowie, do której lektury zachęcam mówi: - Niesamowite, jak szybko zmieniamy się jako społeczeństwo. Trzy lata temu wpuszczenie psów czy innych zwierzaków do muzeum było tematem, dzisiaj myślę, że nie zrobiłoby takiego wrażenia. To nie był tylko zabieg PR-owy, ale wyraz pewnej postawy, którą podzielał niemal cały zespół muzeum.
Oczywiście były obawy, że zwierzaki będą niszczyć ekspozycję, zanieczyszczać przestrzeń wspólną. Nic z tego się nie ziściło. Z drugiej strony wcale nie odwiedzały nas jakieś wielkie zwierzęce stada.
Zmienia się to, jak żyjemy. I muzea muszą towarzyszyć tym zmianom.
***
Rozmawiamy jednak w innym miejscu. W Fabryce Czekolady E. Wedel, która już niedługo otworzy swoje podwoje w siedzibie tej legendarnej firmy.
Zydel: - Z fabryki Wedla na całą okolicę rozchodzi się zapach czekolady. Gdy nasi goście i gościnie wejdą na taras widokowy, poczują go bardzo wyraźnie. Niezwykle istotne będzie również zobaczenie, że to żywe miejsce. Autentyzm jest naszą kartą przetargową. Tu nie ma ściemy, nie ma wymyślonej historii.
Bardzo nam zależy także na młodych odbiorcach, chcemy żeby mieli dobre wspomnienia związane z naszą marką, aby stała się dla nich jeszcze bliższa. Opowiemy o designie Wedla, ciekawostkach produkcyjnych, będą interaktywne łamigłówki, czy makieta Kamionka, z którym od ponad wieku związany jest Wedel.
***
Ale rozmawiamy też o marketingu, ludowej historii i otwartości na zmiany w życiu. Polecamy się.
Fot. Dawid Żuchowicz
Skomentuj posta