wywiad, Gazeta Wyborcza, Ewa Kuryluk

[GAZETA WYBORCZA] "Ewa Kuryluk: Podnieca mnie widok świata, bo na nim już niedługo zabawię"

- Sztuka jest nie inaczej niż śpiew ptaka. A po co ptak śpiewa? Co pragnie wyrazić? Co jego śpiew znaczy? To przecież drugorzędne. Sztuka nie jest po coś, lecz po prostu jest. To część człowieczeństwa — mówi mi jedna z najbardziej niezwykłych postaci, jakie poznałem w swoim życiu, czyli Ewa Kuryluk.

Jest to wywiad z kategorii tych, które się rozwijają. Zaczyna się niemalże klaustrofobicznie, by po kilku zdaniach otworzyć się na wielką opowieść o życiu.

Bardzo dziękuję, pani Ewo!

***

Wojciech Szot: - Powiedziała pani, że w dzieciństwie wypisała się z ludzkości. Zapisała się pani do niej z powrotem?

Ewa Kuryluk: - Nie.

Wojciech Szot: - Sprawia pani inne wrażenie.

Ewa Kuryluk: - Udaję osobę przyjazną ludzkości, bo tak mnie wychowywał "Łapka", powtarzając uparcie, że jesteśmy na świecie po to, żeby zrobić coś dobrego. Staram się więc. Ale daleko mi do idealizmu ojca, który naprawdę wierzył, że w gatunku Homo sapiens dobro przeważa nad złem. Niestety, w moich oczach człowiek jest podszyty kanibalem.

W wypracowaniu maturalnym z niemieckiego napisałam "kanibal ante portas". A kiedy na egzaminie ustnym zwrócono mi uwagę, że powinno być "Hannibal ante portas", odparłam, że nie: Hanibal był wtedy pod Kannami, a „kanibal" jest z nami zawsze. I dlatego właśnie tak trudno zmienić świat na lepszy.

Dlatego nie uczestniczę w ruchach politycznych ani nawet artystycznych, chyba że chodzi o grupy koleżeńskie.

Nie określiłabym siebie jednak mianem mizantropki, bo jest we mnie współczucie dla niezliczonych miłych, porządnych i zdolnych ludzi, którzy ciągle dostają po głowie. Próbuję im troszkę pomóc. Ale nie mam w sobie empatii "Łapki" gotowego dla drugiego narazić życie.

Empatia to rzadka cecha u artystów i artystek. Skupienie na własnej wizji świata i praca, żeby tej wizji nadać kształt, sprawiają, że bohema to raczej banda egocentryków i egocentryczek.

***

Cała rozmowa — TUTAJ

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Czego katastrofa następuje u Haliny Snopkiewicz?