Dorota Masłowska, Karakter, Empik, Pasje

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Dorota Masłowska, "Magiczna rana"

- A zobacz ten fragment!

Kiedy ganiasz za znajomymi i podsuwasz im książkę, znaczy się, że to nowa Masłowska.

Tym razem jest inaczej. Najciekawiej od lat.

Mogę śmiało, tuż przed czterdziestką, napisać że Masłowska mnie literacko wychowywała. Od "Wojny..." przez mojego ulubionego "Pawia królowej" po felietony i dramaty, co do których miewam mieszane uczucia.

(...)

"Zza zakrętu ni stąd ni zowąd wydobywa się niebieski samochód marki policja z uchyloną szybą niczym obwoźny handel Sądem Ostatecznym”, pisała w “Wojnie…”, a w “Pawiu królowej”, książce chyba trochę niedocenionej (choć nagrodzonej Nike) rapowała: “zło to nie ulica ani nie dzielnica, bo zło to twoja głowa, posłuchaj moje słowa, choć różne są gadżety i różne są loga, mijają doby, a ty wciąż nieduży masz wybór, czy w centrum złotym nożem cię zabiją, czy na Pradze kijem”. Trudno się uwolnić od takich fraz. Myślę tu zarówno o czytelniku, jak i pisarce.

“Posłuchaj moje słowa”... Język u Masłowskiej to język codzienny, użytkowy, przezroczysty do momentu, gdy pojawi się na papierze. Jego gęstość, błyskotliwość, fantazyjne i fantastyczne rozgoszczenie się Masłowskiej w polszczyźnie, budziło - i dalej budzi - opór.

(...)

Trudno uciec od siebie, nie można też wymyślić się od nowa. Ale można zrobić coś nowego i świeżego, nawet gdy posługuje się tak specyficznym i rozpoznawalnym idiomem językowym. Dowodzi tego opublikowana przez wydawnictwo Karakter “Magiczna rana”.

(...)

Jest w tej książce jakaś próba poukładania literatury na nowo. I jest to próba zdecydowanie udana.

WIĘCEJ TUTAJ

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Romansowa Teresa