Jacek Giszczak, Czarne, Empik, Pasje, Anthony Passeron, Książka Tygodnia

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Anthony Passeron, "Uśpione"

"Owoc milczenia”, tak w “Prologu” Anthony Passeron pisze o swojej świetnej książce “Uśpione”. Francuski pisarz - debiutant - w mistrzowski sposób opisał w niej ukrytą historię swojej rodziny. Ukrytą przez wstyd, który kazał tysiącom rodzin wymazać ze swoich opowieści ludzi, którzy umarli na AIDS.

“Opowiadamy sobie historie po to, aby żyć”, pisała amerykańska legenda dziennikarstwa Joan Didion. Przywykliśmy do interpretowania tych słów w pozytywnym świetle. Oto opowiadanie sprawia, że nasze życie staje pełniejsze. Opowiedziane nabiera wartości. “Uśpione” Passerona (tłum. Jacek Giszczak) każą mi jednak spojrzeć na to zdanie inaczej. Otóż są historie, których nie opowiedzieliśmy, po to by je uśmiercić, oddalić w zapomnienie, pogrzebać. I móc żyć dalej. Tak jest z historię Désiré, starszego brata ojca autora, o którym nigdy się nie mówiło.

- Tato, jak nazywa się najbardziej oddalone miasto, jakie w życiu odwiedziłeś? - To pytanie nurtowało przyszłego pisarza. Odpowiedź była prosta. A jednocześnie stanowiła kolejną zagadkę. Tata odpowiedział: “Amsterdam, w Holandii. Pojechałem tam po tego cholernego durnia, Désiré”.

“Byłem jeszcze dzieckiem, a ojciec po raz pierwszy wymówił przy mnie imię starszego brata”. Stryj zmarł kilka lat po narodzinach Anthony’ego. Jego zdjęcia znalazł w pudełku po butach, gdzie rodzice przechowywali fotografie i szpule z filmami. Jako dziecko z bratem lubili je przeglądać. “Drwiliśmy z niektórych staromodnych kreacji i próbowaliśmy rozpoznać członków rodziny”, pisze. O Désiré jednak przez lata nie dowiedział się niczego więcej. Już jako dorosły postanowił zrekonstruować jego losy.

***

Więcej o tej rewelacyjnej książce piszę TUTAJ

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Co leży na zakręcie w pewnej powieści dla dziewcząt?