Jerzy Kozłowski, Rebis, Salman Rushdie, Gazeta Wyborcza

[GAZETA WYBORCZA] "Stałem się dziwolągiem, lalką Barbie". Salman Rushdie napisał książkę o zamachu na jego życie

Zachwyca mnie w tej książce autoironia Rushdiego.

Rushdie — dotąd traktowany przez wielu komentatorów z podejrzliwością i nieufnością — po zamachu stał się symbolem wolności.

Pisze o tym w "Nożu" z właściwą sobie ironią.

Zdaniem pisarza w mediach istnieje kilku Rushdiech i niemal zupełnie nie funkcjonuje w nich Salman.

Jest "demon Rushdie", którego wymyślili muzułmanie, "egoista Rushdie" i "Rushdie imprezowicz" — tych stworzyły brytyjskie brukowce. Po 12 sierpnia pojawił się w mediach "dobry Rushdie", "bez mała męczennik, ikona wolności słowa".

Jak zauważa pisarz, wciąż ma on niewiele wspólnego z siedzącym w domu Salmanem, ojcem i mężem "usiłującym uporać się z tym, co mu się przydarzyło, i wciąż próbującym pisać swoje książki".

Autor "Ostatniego westchnienia Maura" z rozgoryczeniem przyznaje, że to wszystko odciąga uwagę od jego książek, których czytanie staje się dla wielu zbędne. "I to moim zdaniem jest największa krzywda, której doznałem, zarówno przed 12 sierpnia, jak i z powodu 12 sierpnia. Zamieniłem się w dziwoląga zawdzięczającego sławę nie tyle swoim książkom, ile niefortunnym wypadkom w życiu" - pisze. I dodaje: "Fortuna zamieniła mnie w pewnego rodzaju szlachetną, miłującą wolność lalkę Barbie",

Nie pozostaje mu jednak nic innego jak zaakceptować to, że los zamienia go w "Rushdiego Swobody Wypowiedzi", ale też mieć nadzieję na to, że czytelnicy wciąż będą chcieli czytać jego książki.

***

Historia o miłości, ale też naszym dziwnym świecie. O losie pisarza wyklętego i pomnikowego. I literaturze. Świetna książka wyszła Rushdiemu, a przełożył uważnie Jerzy Kozłowski.

Więcej o niej - w moim miejscu pracy.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Kto ocalił Izabelę Czajkę-Stachowicz?