Gazeta Wyborcza, Krystyna Miłobędzka

[GAZETA WYBORCZA] "Krystyna Miłobędzka nie żyje. Wielka poetka, alchemiczka słowa"

Krystyna Miłobędzka (1932-2025)

***

trzeba mi niezapisanego
samego głosu
nie płacz nie trzaskaj
drzwiami

***

Kurtyna w jej wierszach rozsuwała się i zsuwała po wielokroć. Tylko układ tomu poetyckiego wymuszał na wierszach Miłobędzkiej początek, środek i koniec.

Całość jednak zapętlała się i kłębiła, a na poetycką scenę wskakiwały skojarzenia, metafory, emocje.

Minimalistyczna przestrzeń wierszy, tomu poetyckiego, była podobna do przestrzeni sceny teatralnej w jej sztukach dla dzieci, gdzie najwięcej miejsca pozostawiono wyobraźni młodego widza.

Miłobędzka dawała czytelnikom przestrzeń na własne emocje i wzruszenia. A może właściwie jest napisać: daje czytelnikom przestrzeń? W końcu śmierć poetki nie sprawia, że żegnamy się z jej poezją. Ta przecież "nie ma początku, środka ani końca".

Więcej piszę w miejscu pracy.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Kto ocalił Izabelę Czajkę-Stachowicz?