
Gazeta Wyborcza, Mario Vargas Llosa
[GAZETA WYBORCZA] "Ostatni tytan hiszpańskojęzycznej literatury. Mario Vargas Llosa nie żyje"
Mario Vargas Llosa (1936-2025)
Uwielbiał rozmawiać o polityce. Trumpa szczerze nie cierpiał, dziwił się republikanom. Cieszyło go, że w Ameryce Południowej rządy wojskowych straciły na popularności, a rzeczywistość niemal zawsze starał się widzieć optymistycznie.
Był zaangażowany w losy Peru, swojej ojczyzny - już jako młodzieniec spiskował przeciwko dyktaturze, w latach 80. XX wieku zrobił sobie przerwę od literatury i zaangażował się w walkę przeciwko nacjonalizacji banków.
W 1990 roku kandydował na prezydenta i przez lata był krytykiem peruwiańskich władz. Książki Vargasa Llosy są podobne do autora - pełne pasji, zaangażowania społecznego. Pisarz nigdy nie unikał mówienia wprost trudnych prawd o nas samych. Czasem tylko posługiwał się humorem i ironią, bo czasem nie ma lepszej broni na patos władzy.
Napisał ponad 60 książek. Które warto nadrobić? A które są waszymi ulubionymi?
O życiu i twórczości piszę dzisiaj w moim miejscu pracy, a moją ulubioną książką — trochę nie wiem czemu, chyba dzięki ironii — jest "Pantaleon i wizytantki" (tłum. Carlos Marrodana Cassas). A Państwa?
Skomentuj posta