Lokator, Pio Kaliński, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, "Nie dam ci siebie w żadnej postaci"
Przedawkowałem miłość. Zdarzyło mi się to jakoś rok temu, gdy przeczytałem wszystkie wiersze Tkaczyszyna-Dyckiego zebrane w tomie “Oddam wiersze w dobre ręce”. Od tego czasu unikałem poezji Dycia, aż do ostatniego weekendu, kiedy to w końcu we względnym spokoju ducha usiadłem nad tomem “Nie dam ci siebie w żadnej postaci”. To, że wydany nakładem wydawnictwa Lokator tom to ważne wydarzenie, donosiły recenzenckie wróble od dawna (np. Justyna Sobolewska, która ma doskonałe “oko” do poezji). Teraz sam się o tym przekonałem.
Dla wszystkich zaznajomionych już z poezją Tkaczyszyna-Dyckiego jest...