Przerzuciłem w ostatnich dniach pewnie koło tony książek i nawet pudło z poezjami było ciężkie nieprzyzwoicie. Ale pojedyncze tomy ważą niewiele, w przeciwieństwie do zawartości. Jak w tym wierszu Adama Zagajewskiego wygrzebanym na życzenie czytelniczki.
Skomentuj posta